FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Cicha wojna
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Cicha wojna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nejaa Halcyon
Mistrz Jedi



Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Corellia

 Post Wysłany: Nie 22:35, 25 Mar 2007    Temat postu:

Nejaa spróbował wygodniej usiąść na fotelu. Okazało się to niestety zupełnie niemożliwe, taniego promu pasażerskiego nie można nazwać oazą komfortu. Cóż, fundusze operacyjne CorSecu nigdy nie były za duże, a teraz nie był nawet na służbie...

Gdy dwa dni temu wrócił po drugiej z rzędu zawalonej misji nie spodziewał się, że Zakon tak szybko znów mu zaufa. Dawniej minęłyby całe miesiące pracy w CorSecu nim dostałby kolejne zadanie. Widać naprawde wielu jedi ostatnio zginęło. A tak tęsknił za żoną i synem...

Spędził z nimi ledwie jeden dzień, gdy dostał przekaz od mistrza Yody. Przekaz z którego właściwie nic się nie dowiedział, poza tym że na miejscu są już mistrz Fisto i padawanka Keto i oni przekażą mu niezbędne informacje. Oraz że mogą wreszcie przydać się jego umiejętności tajniaka.

W tej sytuacji Nejaa uznał że najlepiej będzie jeśli przyjedzie po cywilnemu. Czyli bez miecza świetlnego. Rostek Horn - jego najlepszy przyjaciel, a zarazem partner w CorSecu załatwił mu papiery na nazwisko Jenos Nive i bilet na prom. Obiecał też sprawdzić swoje kontakty na Duro i spróbować przemycić miecz Halcyona. Póki co Nejaa musiał zadowolić się ciężkim blasterem i wibroostrzem w rękawie.

Cóż, Nejaa wiedział jeszcze za mało by cokolwiek przedsięwziąć. Pozostawało mieć nadzieję że Horn ma dostatecznie szerokie znajomości i skotaktuje Halcyona z kimś, kto zapozna go z aktualną sytuacją. Z czystym sumieniem pogrążył się w myślach o rodzinie. Miał nadzieję że szybko ich zobaczy...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Pon 19:53, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Serra Keto

Padawanka starała się zorientować o co chodzi. Jedyne co było jasne w przekazie to informacja o zamachu. Ale o tym zdążyła się sama przekonać. W zasadzie nie pozostało jej nic innego jak lecieć do portu cywilnego i oczekiwać kolejnego mistrza Jedi.
Wezwana grawitaksówka unosiła się spokojnie w powietrzu, lśniąc się błękitno-czerwoną barwą. Pewnie dopiero co opuściła myjnię. Do wieczora nie będzie już taka czysta. Przelatując poprzez Duro Serra wyczuła skupisko Ciemnej Strony i towarzyszące jej uczucie śmierci. Wyjrzała przez okno i zobaczyła inną grawitaksówkę będącą w opłakanym stanie. Wgniecenia na masce, wyglądające na ślady dużych stóp, przestrzelona przednia szyba i spora dziura w dachu nad siedzeniem pasażera, które przypominało bardziej poszatkowane warzywo do sałatki anieżeli komfortową kanapę. Z tyłu, na jakiejś platformie leżały zwłoki, nie do zidentyfikowania z tej wysokości. Ale to właśnie z tych zwłok emanowała Ciemna Strona.


Nejaa Halcyon

Kiedy prom pasażerski wylądował na Duro, mistrz Jedi opuścił jego pokład i stanął grzecznie w kolejce pasażerów do odprawy. Była to czysta formalność, ale jednak nadal była. Żeby nie niszczyć swojej przykrywki jaką było nazwisko Nive musiał czekać na swoją kolej. Cały hal portu nie różnił się zbytnio od innych miejsc tego typu rozrzuconych po całym cywilizowanym wszechświecie. Ale w tym momencie wszyscy żyli ostatnim przemówieniem nowo obranego prezydenta Duro, Nghy-Sei mówiącym o przystąpieniu planety do Republiki. Mistrz wiedział, że to spowoduje opuszczenie systemu przez wielu sympatyków Konfederacji. Już teraz pomiędzy pasażerami zmierzającymi do wyjść na lądowisko dawało się zauważyć wiele istot od których na setki metrów dawało się wyczuć atmosferę spisku i zastraszenia, tak właściwą Separatystom.
Po sprawdzeniu dokumentów, które okazały się wręcz idealne, Nejaa opuścił budynek i stanął na dość ruchliwej platformie rozglądając się ciekawie dookoła. Powietrze znacznie czystsze niż na Coruscant przecinały niewielkie smugi spalin wydobywające się z repulsorów grawitaksówek, niewielkich prywatnych ścigaczy czy powietrznych transportowców dostarczających produkty niezbędne do egzystencji miasta. Mieszanka istot, z przewagą ludzi, oczekiwała na swoje środki transportu pokrzykując w dziesiątkach języków, wyklinając i nawołując do siebie wzajemnie. W tym całym harmiderze Halcyon musiał zdecydować gdzie się udać: do hotelu czy może do kogoś kto znałby Horna i sprzyjałby CorSecowi albo czekać na Jedi. Niestety w pobliżu nie było nikogo kto przypominałby Jedi, ba nawet nikogo kto byłby podatny w
jakimkolwiek stopniu na Moc. Chcoiaż wyczuwał sporo zamieszania w systemie. Zarówno Ciemna jak i Jasna strona ścierały się w swoim odwiecznym starciu. Miał tylko nadzieję, że nie dotyczyło to mistrza Kito czy padawanki Serry.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Śro 15:51, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Serra jeszcze chwilę szperała w głównym komputerze jednak nie umiała znaleźć niczego, co mogłoby jej pomóc. Nie mając żadnych pomysłów, co by mogła jeszcze tutaj zdziałać postanowiła złapać jakiś środek transportu, co okazało się dziecinnie proste. Już po kilkudziesięciu sekundach znalazła się w powietrzu mknąc z dużą prędkością. Padawanka nie mając żadnych ciekawszych zajęć próbowała zagłębić się w moc, jednak coś jej w tym przeszkadzało. Planeta jakby emanowała ciemną stroną mocy, która była jak szal, owinęła całą planetę i nie chciała jej opuścić. Wyrwana z zamyślenia rzuciła przelotnie wzrok na jedną z taksówek, chociaż lepszym stwierdzeniem byłby wrak. Takich nie widywało się dość często, nie była poobijana, lecz wyglądała jakby cała armia przez nią przemaszerowała. Z jej wnętrza biło jeszcze większe skupisko ciemnej strony mocy
-Zbliż się do niej- nakazała kierowcy
Kiedy pojazd znalazł się wystarczająco blisko Keto obliczyła ile siły będzie jej potrzebne i odbijając się od otwartych drzwi wykonała skok na ową taksówkę


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Czw 5:02, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Zmrok zapadający na Duro pokrywał powoli całą okolicę. Kiedy Serra zdecydowała się na skok, odległość między grawitaksówką, a wrakiem nie była zbyt duża. Jej drobne stopy trafiły idealnie w wgłębienia na masce, jakie pozostawił Mandalorianin. Jednakże czekała ją przykra niespodzianka. Ciężar ciała spowodował przeciążenie już i tak osłabionych systemów wysokościowych pojazdu i się przepalił. Momentalnie silniki grawitacyjne zamieniły się w bezużyteczny, dymiący kawałek złomu, który przyczynił się do gwałtownego opadnięcia taksówki na powierzchnię budynku, tuż obok emanującego Ciemną Stroną ciała.
Padawanka nie miała czasu myśleć o leżących zwłokach. Siła uderzenia taksówki wyrzuciła ją na kilka metrów w powietrze i musiała zająć się jak najlepszym sposobem bezpiecznego lądowania na ziemi, która zbliżała się do niej z szybkością rozpędzonego ścigacza.


[off]Nejaa, może coś napiszesz? Serra, jakbyś chciała zbadać ciało, a później się udać na poszukiwanie kolejnego swojego mistrza byłoby fajnie Wink No i mam nadzieję, że nie przyczynisz się do jego śmierci Very Happy [/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Nejaa Halcyon
Mistrz Jedi



Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Corellia

 Post Wysłany: Czw 8:24, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Nejaa był zagubiony. Na Korelli zawsze wiedział gdzie pójśc, by zdobyć informacje. Co gorsza nie miał pojęcia na czym polega jego misja. Duro właśnie przystąpiło do Republiki. Czyżby szykował się jakiś spisek? Sabotaż konfederacji? Musiał jak najszybciej skontaktować się z mistrzem Fisto i jego padawanką. Byli na oficjalnej misji, więc być może w holonecie znajdą się jakieś wskazówki co do miejsca ich pobytu? Dowie się też co nieco o tutejszym świecie politycznym i przestępczym. Jako pracownik miał dostęp do archiwów CorSecu, które mogły zawierać cenne informacje. No i trzeba sprawdzić, czy Horn nie zdołał przemycić miecza świetlnego, lub chociaż jakiś wskazówek dla Halcyona.

Terminal znalazł jeszcze w kosmoporcie. Nejaa nie był ekspertem, ale dysponował pewną wiedzą i zestawem przydatnych narzędzi. Wystarczył nieduży program szyfrujący i mieszający dane z klawiatury, by Nejaa mógł cieszyć się względnie bezpiecznym połączeniem. Najpierw lokalne wiadomości, potem poczta i bazy danych CorSecu - pomyślał - jak tylko skończę muszę skontaktować się z mistrzem Fisto.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Śro 8:04, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Na ekranie oprócz niewielkiej części z poszukiwanymi informacjami, mistrz Jedi widział dziesiątki szybko zmieniających się reklam. Hotele, co lepsze kantyny, firmy transportowe, nawet trafił się krótki spot propagandowy wymierzony w Konfederację Niepodległych Systemów. Wywiad Republiki musiał znacznie wcześniej wiedzieć, że Duro przystąpi do wojny. W pewnym momencie zamiast reklam wyświetlił się niewielki znaczek CorSecu, a w sekundę później adres magazynu w towarowej części kosmoportu. Nejaa zauważył i zapamiętał ten adres i chociaż inne reklamy się powtarzały, to symbol służb bezpieczeństwa Corelii się nie pojawił ponownie.
Jedi powrócił do czytania wiadomości. Oprócz kilku wersji i opinii różnych dziennikarzy o przystąpieniu Duro do Republiki, była też mowa o nieistotnych sprawach ekonomicznych, a także o pojawieniu się dwóch statków wojennych Republiki w pobliżu nowego "nabytku" w walce z Separatystami. Brak jakichkolwiek informacji o mistrzu Fisto i padawance Keto też nie był pocieszający.
W poczcie wśród setek niechcianych śmieci odnalazł tylko jedną przydatną wiadomość:

Wszystkie publiczne terminale Duro są kontrolowane. Lepiej uważaj.

Brak podpisu i adresu nadawcy, ale członek Zakonu wiedział, że autorem jest Rostek Horn.
Mimo przedsięwziętych środków bezpieczeństwa Halcyon posłuchał rady i nie zaryzykował bezpośredniego połączenia z komputerami CorSecu.

[off]Sorry, że taka przerwa, ale potrzebowałem czasu na wymyślenie czegoś sensownego. Chwilowo gramy sami, bo Keto jest na 'urlopie' Smile [/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Nejaa Halcyon
Mistrz Jedi



Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Corellia

 Post Wysłany: Wto 8:40, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Nejaa zastanowił się nad treścią ogłoszenia. Widać ktoś wiedział, nie tylko że Halcyon przybędzie, ale nawet z jakiego oprogramowania skorzysta. Ciężko sobie wyobrazić jak inaczej miałby zostać odszukany przy przypadkowym terminalu. Czyli najprawdopodobniej był to jakiś kontakt Horna. Z drugiej strony jedi widywał wiele róznych pułapek... Przed wyłączeniem maszyny przestudiował jeszcze plan miasta.

Od wielu pokoleń Halcyonowie nie potrafili wykorzystać mocy do telekinezy. Z drugiej strony nikomu w zakonie (poza może samym Yodą) nie przychodziło tak łatwo sięganie do umysłów innych i umieszczanie tam własnych myśli i obrazów. Nikt też z pewnością nie korzystał z tej umiejętności tak często. Nejaa nie odstawał pod tym względem od rodziny. Wąska strużka mocy wystarczyła by ludzie wokół przestali go zauważać. Mógłby przejść między nimi nago i tylko adepci mocy i obcy o najbardziej pokrętnych umysłach dostrzegliby go. Rostek niezwykle zazdrościł mu tej sztuczki tak przydatnej przy gubieniu "ogona".

Jedi pokręcił się chwilę po kosmoporcie, przeszedł parę przecnic i złapał grawitaksówkę. Kierowcy podał adres dużego centrum handlowego w pobliżu magazynu. Tam równierz zamierzał się pokręcić i, nie bez użycia mocy, upewnić się że nikt go nie śledzi. Później pieszo uda się do magazynu.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Sob 15:48, 28 Kwi 2007    Temat postu:

Magazyn nie sprawiał najlepszego wrażenia. Szeroki na kilkadziesiąt metrów, prawie równie wysoki i znacznie dłuższy był w zdecydowanie najgorszym stanie spośród okolicznych zabudowań. Łuszcząca się, brudno-czerwona farba, pod którą pojawiały się już pierwsze ogniska korozji, pozwalała ocenić niesamowicie długi okres od ostatniego remontu. Dziesiątki wgięć w metalowej konstrukcji świadczyły o najprzeróżniejszych zderzeniach pojazdów z budynkiem, a powybijane szyby sugerowały puste wnętrze. Wyrwane lewe skrzydło wrót zapraszało do mrocznego wnętrza.
Istoty wrażliwe na Moc mogły wykryć niewielkie źródło Ciemnej Strony, a także wszechobecne, lodowate odczucie śmierci wypełniające opuszczone pomieszczenia.
Jednakże w tym obrazku coś psuło wrażenie starego pustostanu. Lekko unoszący się nad powierzchnią gruntu śmigacz, w towarzystwie dość mocno przebudowanego grawicykla zdecydowanie poświadczało o nieproszonych gościach wewnątrz.
Obserwujący magazyn z dyskretnej odległości, mistrz Jedi ujrzał jak po chwili opuszcza go grupka trzech młodych ludzi w towarzystwie Rodianina. Wyglądali na jakiś młodociany gang, jakich pełno było w każdym skupisku cywilizacji. Zatrzymali się przy wyjściu, Rodianin przez chwilę mówił do pozostałych, a następnie dwóch ludzi wsiadło do ścigacza. Zielonoskóry upomniał jeszcze młodego człowieka, a później sam opuścił okolicę na grawicyklu. Przed wrotami pozostał ostatni z grupy, najwyraźniej trzymając wartę.
Nejaa musiał podjąć decyzję o swoich następnych poczynaniach, domyślając się, że pozostali wkrótce powrócą do magazynu.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Nejaa Halcyon
Mistrz Jedi



Dołączył: 10 Wrz 2005
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Corellia

 Post Wysłany: Śro 9:06, 02 Maj 2007    Temat postu:

Nejaa był coraz bardziej zdziwiony. Z początku myślał, że przybył na Duro aby pomóc mistrzowi Fisto w misji dyplomatycznej. Potem liczył, że magazyn okaże się jakąś placówką CorSecu, czy innym miejscem spotkania ze znajomymi Horna, od których dowiedziałby się o co tu chodzi.

Cóż, i tak nie wiem gdzie indziej mógłbym pójść - pomyślał przestawiając blaster na ogłuszanie. Ostrożnie wycofał się kilka przecznic, i zaczął obchodzić magazyn szerokim łukiem. Po drodze trafił na sklepik, w którym nabył flaszkę jakiegoś taniego alkoholu. Wsadziwszy flaszkę za pazuchę zaczął ponownie zbliżać się do magazynu. Tym razem podszedł od strony zaplecza. Skradając się zauważył naderwanie kawałka ściany. Można by się po nim wspiąć wprost do okna. Wydawało się to prostszym sposobem niż eliminacja strażnika, więc Nejaa schował blaster i ostrożnie sprawdzając każdy chwyt i stopień zaczął wspinać się ku oknu. Po chwili mógł zajrzeć do wnętrza magazynu...


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Sob 0:05, 05 Maj 2007    Temat postu:

Nejaa Halcyon

Ciemności we wnętrzu magazynu sprawiły, że Mistrz Jedi potrzebował kilku cennych sekund, żeby w ogóle rozróżnić ściany od przedmiotów. Zauważył kilkanaście skrzynek ustawionych w jednym miejscu. Były częściowo przykryte brudnoszarym brezentem. Prawdopodobnie to tym zainteresował się gang. W głębi pomieszczenia było widać obudowane półpiętro, w którego otworach okiennych ziały wielkie dziury po szybach. Zaledwie kilka klinowatych resztek duroszkła wystawało z ram. W pewnym momencie właśnie tam błysnął snop światła, a po chwili pojawiły się dwa niewielkie, blado-czerwone okręgi. Sądząc po bliskości położenia były to gogle noktowizyjne kogoś, kto chciał obserwować z niewielkiej odległości kradzież skrzynek.
Stęchły zapach odrzucał od wejścia do środka, chociaż z drugiej strony ryzyko zawsze było pociągające, nawet dla Jedi. Chcąc się dostać na drugą stronę okna należało się zastanowić w jaki sposób zejść wewnątrz. W końcu to było te kilka metrów, z wysokości których skok by sprawił trochę rumoru. No i dochodziła jeszcze kwestia tajemniczego obserwatora na półpiętrze.
W momencie, w którym Nejaa poprawił nieco swój uchwyt na okiennej ramie spod jego szat wypadła zakupiona flaszka miejscowego, wysokoprocentowego balsamu i po ułamku sekundy roztrzaskała się o ziemię rozlewając ciemno-bursztynową zawartość. W ciszy jaka panowała w tej wyludnionej okolicy zabrzmiało to jak wybuch granatu termicznego. Nie było co się nawet łudzić, że strażnik przed bramą nie usłyszał tego. Po chwili można było usłyszeć jego śpieszny krok, kiedy zmierzał w stronę rogu budynku, aby sprawdzić przyczynę hałasu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BJK dnia Śro 0:12, 09 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Sob 8:42, 05 Maj 2007    Temat postu:

[off]Wracam do akcji Smile [off]

Nie myślałam, że tyle ważę- pomyślała spadając w dół. Serra wyczekała odpowiedniego momentu i tuż przed ziemią zeskoczyła z pojazdu przetaczając się przez ramię. Padawanka chwile jeszcze stała w bezruchu, następnie otrzepała się i ponownie otworzyła na moc. Ciemna strona mocy była w tym miejscu wszechobecna a to niezbyt jej się podobało. Odruchowo chwyciła po swój miecz, jednak go nie włączyła. Spokojnym krokiem podeszła do ciała otwierając się jeszcze bardziej na moc. Po kilku sekundach klęknęła na prawym kolanie i zaczęła przeszukiwać zwłoki

[off2]Przestańcie z tym zabijaniem bo robi to się nudne, z góry mogę zagwarantować, że żaden sprzymierzony nie ucierpi podczas tej i następnych misji z mojej ręki a CSM jest be Very Happy [off2]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Wto 20:31, 08 Maj 2007    Temat postu:

Serra Keto

Krwawiące rany postrzałowe wciąż dymiły, podobnie jak nadpalona tunika Jedi. Ciało neutoliańczyka emanowało niekontrolowaną agresją i wściekłością, emocjami które powinny być obce tak szanowanemu i spokojnemu Mistrzowi Zakonu. Na odsłoniętych mięśniach pootwierały się głębokie pęknięcia w skórze, z których sączyła się ciemnoczerwona, wręcz czarna posoka.. Tego typu znamiona świadczyły o oddaniu się Ciemnej Stronie. Nasuwało się pytanie czy istota pokroju Kita Fisto mogła od dłuższego czasu korzystać w trakcie walki z negatywnych emocji? I czy mogło to umknąć uwadze Rady Jedi, a zwłaszcza Mistrza Yody i Mace’a Windu?
Przy ciele Serra Keto nie odnalazła niczego interesującego. Miecz świetlny jej „krótkoterminowego” Mistrza leżał kilka metrów dalej.
Padawanka przypomniała sobie, że niektórzy rycerze Jedi potrafili z pomocą Mocy odtworzyć ostatnie chwile z życia zmarłego. Taka wiedza mogłaby rzucić trochę światła na całą, dość tajemniczą serię wydarzeń mających ostatnio miejsce na tej, przecież przyjaznej Republice, planecie!


[off]Serra, jakie zabójstwa Question Przecież, póki co, Twoja postać żyje Wink
Nejaa - czekam na posta od Ciebie Smile
PS. Jeśli za bardzo utrudniam Wam życie to dajcie znać...
[/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Czw 17:20, 07 Cze 2007    Temat postu:

Serra wyostrzyła swoje zmysły, nie wiedziała, czy zabójca jest w pobliżu, czy też nie. Szybkim krokiem podeszła do swojego byłego mistrza. Powoli klęknęła przed nim i położyła rękę na jednej z ran. Drugą rękę wyciągnęła w stronę miecza i przyciągnęła go za pomocą mocy. Padawanka oczyściła swój umysł i otworzyła się na moc. Miała nadzieję, że uda jej się ustalić, co zaszło w tym miejscu. Drugą rzeczą, jaką musiała zrobić to skontaktować się z radą jedi i powiadomić ich o całym zajściu.

[off]Cały czas jestem dość zajęta, ale obiecuje, że następny post będzie już dłuższy Smile [off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Pon 1:05, 02 Lip 2007    Temat postu:

Serra poczuła jak przepływa przez nią nieprzerwana rzeka najczystszej Mocy. Mocy niezorientowanej na Ciemną czy Jasną Stronę. Lecz kiedy dotknęła Mocą ciała swojego mistrza musiała szybko się uodpornić na Ciemność, jaka ją próbowała otoczyć i opanować. Skupiła się i próbowała odtworzyć ostatnie chwile z życia Neutolianina. Po kilku chwilach udało się jej uzyskać w miarę jasny i ostry obraz sytuacji: Jedi został napadnięty, kiedy leciał grawitaksówką do Keto. Napastnikiem był ktoś w czarnej, mandalariańskiej zbroi. Zabójca był wyjątkowo szybko i prawdopodobnie wiedział, jak destrukcyjny wpływ na członków Zakonu może być gwałtowne skorzystanie z Ciemnej Strony. I pewnie umiał wywoływać ten stan. Co prawda nie sprawiał wrażenia osoby wrażliwej na Moc, ale nie można było tego wykluczyć.
Padawanka powstała odchodząc od ciała Fisto. Nie miała czasu na zabranie go ze sobą, aby urządzić mu należny pochówek. Bądź co bądź był szanowanym Mistrzem Jedi i należało jakoś rozwiązać ten problem.

[off]No więc proszę, post - teraz wymyśl co zrobić z ciałem i możesz się udać na poszukiwania Halcyona. Czyli kierunek terminal portu - możesz tam dolecieć bez przygód Wink [/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Pon 11:45, 02 Lip 2007    Temat postu:

Moc, która przez nią przepływała była potężna. Nigdy, nie myślała, że doświadczy takiej, jednak musiała też bardzo uważać, każda, nawet najbardziej czysta może zaprowadzić ją w ciemność...
Padawanka odsunęła rękę od swojego mistrza. W tej chwili nie mogła go wziąć ze sobą, musiał tutaj zostać a to nie do końca dawało jej spokój.
Dziewczyna zdjęła z siebie długą szatę i przykryła nią mistrza. Mimo, że planeta jak dla niej nie była za ciepła czuła, że nie będzie jej potrzebować.
Odchodząc rzuciła jeszcze raz okiem w jego stronę
-Niech moc będzie z tobą- odezwała się smutnym, cichym głosem.
Następną rzeczą, jaką musiała zrobić było odnalezienie tego kogoś, kto zabił jej mistrza. Wiedziała już z góry, że czeka go śmierć i postara się, aby była jak najbardziej bolesna. Nie tracąc czasu ruszyła w stronę portu przyspieszając swój bieg za pomocą mocy, niestety jej umysł był pełen skrajności, toteż nie trwał za długo. Po kilkuset metrach zaczęła znów iść, jednak miała czas, aby wszystko raz jeszcze przemyśleć.
Droga do terminalu nie była tak daleka jak jej się zdawało, albo zapomniała o otaczającym ją świecie i przeszła dość długą drogę, w tej chwili było to nie istotne. Znajdując się przed wejściem wysłała lekki impuls mocy, świadczący o jej obecności, następnie weszła do środka budynku


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Sob 13:17, 07 Lip 2007    Temat postu:

Wewnątrz terminalu Serra ujrzała całkiem niezłe zamieszanie, jak na kosmoport dość spokojnej planety, która dopiero teraz przystąpiła do wojny. Sporo istot, przedstawicieli chyba wszystkich gatunków czekało w kolejce na kolejne, odlatujące z powierchni planety, promy. Wielu z nich emanowało niewielkimi aurami Ciemnej Strony, co pozwoliło Padawance rozpoznać w nich sympatyków KNS, którym nagle zaczął się palić grunt pod stopami i ogonami.
Przemierzając równą powierzchnię budynku, Keto musiała się nieźle natrudzić, żeby unikać poszczególnych obcych i ludzi, zwłaszcza, że niektórzy specjalnie się ustawiali tak, aby utrudnić młodej Jedi przejście.
W pewnym momencie Moc skierowała uwagę dziewczyny na dwóch rozmawiających ludzi będących - sądząc po ubiorze - pilotami grawitaksówek. Podchodząc usłyszała fragment ich rozmowy:

- ...mówię, to nie był zwykły klient. Wyglądał na jakiegoś zamyślonego. Może nawet na Jedi, ale oni chyba nie noszą blasterów?
- Nie, mają miecze świetlne.
- No ten miał blaster. Może to był tajniak?
- A skąd przyleciał?
- Próbowałem go wypytać o to i owo, ale nie był zbyt rozmowny. Jednak wspominał coś, że z Korelii.
- CorSec? Nie lubię ich, zawsze wtykają swój nochal tam, gdzie nie trzeba. Gdzie go zawiozłeś?
- Do centrum handlowego w pobliżu starych magazynów. Wiesz, tych w których trzymali kiedyś części do napraw statków. Koleś właśnie próbował mnie wypytywać o te magazyny.
- Poleciał do centrum handlowego i wypytywał o magazyny? Dziwne.
- Wiem, dlatego mnie to zastanawia.
- No nie powiem, mnie też zaciekawiło.
Nagle rozmowę przerwał dźwięk komunikatora jednego z nich. Popatrzył na wyświetlacz i odezwał się do kolegi:
- Muszę lecieć, wezwanie, trzymaj się.
- Do zobaczenia!

Kiedy pilot się oddalał minął Keto i zdziwiony najpierw spojrzał jej głęboko w oczy, a później zaskoczony zobaczył jej miecz świetlny. Po sekundzie wahania ruszył dalej, w stronę parkingu. Pod monitorem z wyświetlonymi przylotami został pilot, który wiózł "tajniaka".


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Pon 10:01, 09 Lip 2007    Temat postu:

~Bałagan większy niż na Coruscant~ Uśmiechnęła się lekko przypominając sobie te tłumy różnego rodzaju istot. W tym miejscu panował podobny chaos, a do tego dało się wyczuć obecność ciemnej strony mocy, niewielkie skupiska, ale jednak istniejące. Serra wiedziała, że mogą to być sympatycy KNS jednak nie mogła nic zrobić. Przeleciała jej też myśl, że mogła źle odebrać ten impuls. Mógł on pochodzić właśnie od niej i chęci pomszczenia śmierci swojego mistrza
-Pomszczę cię, zapłacą własnym życiem-odezwała się cicho
Keto wiedziała, że to po części wbrew kodeksowi jedi, jednak w tej chwili było to nie istotne. Przemierzając kolejne korytarze musiała zacząć robić swoistego rodzaju uniki, aby nie wpaść na osoby, które uniemożliwiały jej spokojne przejście. Cała ta sytuacja sprawiała, że gniew jeszcze bardziej w niej narósł, ale potrafiła go tłumić i nie dać po sobie znać, nawet wręcz przeciwnie, była pomocna. Z pomocą zwróciła się do niej jakaś istota mówiąca przerażonym głosem, że zgubiła swoje dziecko. Po wysłuchaniu całej tej historyjki jak do tego doszło i wyglądu zguby ruszyła jej szukać i nie zajęło jej to wiele czasu. Niestety, ale nie usłyszała nawet słowa dziękuje, jakby to było oczywiste, że jedi musi takie coś zrobić. Aby odpocząć po tym incydencie zatrzymała się i oparła o ścianę. Niedaleko stali jacyś mężczyźni, za pewnie jedni z wielu kierowców taksówek. Padawanka postanowiła przysłuchać się ich rozmowie, w głębi ducha miała nadzieje, że nie będzie głośno w mieście o jej powietrznych wyczynach.
Po chwili odetchnęła z ulgą, nie wspomnieli o niej ani słowa a i dowiedziała się czegoś więcej.
Szybkim krokiem podeszła do pilota, który nadal czekał na swój kurs
-Zapewne jesteś pilotem, potrzebuje się dostać do centrum handlowego, obok starych magazynów- odezwała się spokojnym głosem


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Pon 20:58, 09 Lip 2007    Temat postu:

Mężczyzna spojrzał na nią zdziwionym wzrokiem. Zmierzył ją dokładnie od stóp do głów i wręcz niedosłyszalnie mruknął pod nosem:
- Kolejny...
Po chwili się rozpogodził i uśmiechnąwszy się szeroko i całkowicie nieszczerze odezwał się do Padawanki:
- Ależ oczywiście, zapraszam. Tam stoi moja taksówka, ta złota z czerwonymi pasami na masce i po bokach. Mam nadzieję, że będzie Pani wygodnie. Tu przerwał i zaaplikował kolejny, jeszcze szerszy i nie-szczerszy uśmiech, by po chwili kontynuować. - Dzisiaj już raz tam leciałem. Zastanawiam się tylko, co jest w tym centrum handlowym takiego interesującego? A może to nie chodzi o centrum tylko o te stare magazyny? Spojrzał badawczo na Serrę, lecz nie mógł zbyt długo jej obserwować, bo już wsiedli do grawitaksówki i wmieszali się w tłum innych jednostek atmosferycznych podążających w różnych kierunkach.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Serra Keto
Padawan



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Aquaris

 Post Wysłany: Wto 11:26, 10 Lip 2007    Temat postu:

Padawanka poczuła wzrok mężczyzny jak "skanuje" ją od stóp po głowę, jednak ta patrzała w zupełnie inną stronę, coś jej tu nie pasowało. Szybko z zamyślenia wyrwały ją słowa mężczyzny
-Ruszajmy więc- odezwała się spokojnym głosem zmierzając w stronę pojazdu.
Musiała przyznać, że był on w dość dobrym stanie, a na pewno o niebo lepszym niż ta, w której leciała.
Serra przemilczała słowa kierowcy o wcześniejszym kursie, jak dla niej to zbyt wiele mówił, jednak dzięki jego rozgadanej gębie dowiedziała się też kilku przydatnych informacji więc nie mogła narzekać
-Im szybciej się tam znajdziemy tym lepiej- odpowiedziała na odczepne
Keto miała chwile dla siebie, podróż miała jeszcze chwile potrwać, a jako, że nie miała nic pilnego pogrążyła się w medytacji. Musiała się dowiedzieć, co promieniuje tutaj ciemną stroną mocy i jak to wyeliminować.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
BJK
Game Master



Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Londyn

 Post Wysłany: Śro 5:58, 18 Lip 2007    Temat postu:

Po doleceniu do centrum handlowego Padawanka ujrzała za oknem z jednej strony niesamowicie nowoczesny kompleks, którego koszty budowy równoważyłyby zapewne koszt zakupu rocznego zapasu paliwa dla całej floty Republiki. Z drugiej strony roztaczał się widok zapuszczonych, pordzewiałych magazynów, które swymi rozmiarami przypominały hangary naprawcze gwiezdnych myśliwców. Niegościnność tej okolicy dodatkowo potęgował wysoki na cztery metry płot zbudowany durabetonowych słupów pomiędzy którymi rozciągały się jasnobłękitne promienie energii oddzielające przestrzeń opuszczoną od parkingu dla gości kompleksu.
W momencie lądowania Serra wyczuła bijące z duraszklanego budynku niewielkie ładunki strachu i negatywnej energii, gdzie najprawdopodobniej uprawiano, nielegalny w trakcie wojny, hazard.
Natomiast pomiędzy tytanowymi ścianami rozsypujących się magazynów odnalazła ostoję Jasnej Strony i spokoju, który mógł pochodzić tylko od bardzo zdolnego Mistrza Jedi.
Keto chciała udać się od razu do Mistrza, jednakże powstrzymał ją głos taksówkarza:
- Należy się 49 Kredytów Republikańskich za ten przejazd!
Dopiero w tym momencie ciemnowłosa uświadomiła sobie, że najprawdopodobniej w trakcie zajść na Monitorze III musiała zgubić swoją sakiewkę z pieniędzmi.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Jedi » Cicha wojna
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group