Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Generał Grievous
Generał Separatystów
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kantyny
|
Wysłany: Sob 23:45, 17 Lis 2007 Temat postu: Operacja Kukułka |
|
|
MG Wisznu
Gracze Durge
Generał wyjątkowo dokładnie przemyślał całą operację. Tym razem nie było miejsca na pomyłki czy błędy. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem Durge stanie się bohaterem konfederacji a galaktyka zrozumie, że opowiedzenie się po stronie republiki oznacza narażenie się na gniew Konfederacji.
Grievous zaraz po zakończeniu rady zamknął się z Durge w jednej z Kabin i wyjaśnił mu szczegóły planu.
-Twoim zadaniem bezie zdobycie lekkiego okrętu republiki, Najlepiej jeżeli udałoby sie zająć Korwetę typu Consular, jednak może to być dowolny transportowiec wojskowy republiki. Zdobędziesz go i potajemnie ściągniesz na ustalone wcześniej współrzędne. Tam zostanie on władowany Ładunkami termonuklearnymi. i obsadzony przez załogę szkieletową. Która zaprowadzi okręt do systemu Rahab.
Grievous nie zamierzał tłumaczyć wszystkich szczegółów swego planu, jednak stwierdził ze lepiej aby Najemnik wiedział więcej niż konieczne. Niejeden plan został zaprzepaszczony przez zbytnią konspirację.
- Będziesz ścigał spreparowany przez nas okręt i w miarę możliwości uszkodzisz go lekko, Po czym wycofasz się po napotkaniu oporu. Umożliwi to Republikańskiemu okrętowi dotarcie do stoczni i detonację zaraz po przycumowaniu. Eksplozja powinna wystarczyć do zniszczenia stoczni i spowodowania znacznych zniszczeń w systemie obrony Rahabu. Jeżeli będzie to możliwe zniszczysz wszystko to co pozostało. Jeżeli nie wycofasz sie na Dac.
Generał uznał że misja została należycie wyjaśniona. Pozostało jeszcze tylko przydzielenie sił.
- Nie interesuje mnie jakich weźmiesz ludzi i kim oni będą . Maja opanować okręt i doprowadzić go do punktu spotkania to wszystko. Nie interesuje mnie jak to zrobisz. Masz czas do końca przyszłego miesiąca. NIE przyjmę informacji o porażce.
Grievous ruszył w stronę drzwi jednak zatrzymał się w pół drogi .
-Jakieś pytania ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Durge
Najemnik
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:09, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie panie - zdążył powiedzieć najemnik zaraz przed tym jak generał Grevious zniknął za drzwiami. Durge nie miał pytań, miał zadanie do wykonania i to mu wystarczyło. Wiedział jakimi siłami dysponuje i już zaczął planować atak. Wychodząc z pomieszczenia już miał w głowie zarys akcji.
Idąc spokojnym krokiem, doszedł do pomieszczenia które niedawno opuścił, był tam kiedy kazano mu zająć się resztkami bacty, ale to przeszłość. Tym razem potrzebował innych informacji:
Podszedł do oficera przy komputerze i powiedział stanowczym tonem:
- Chcę mieć dane o miejscach gdzie można natrafić na pojedyncze okręty patrolowe. Najlepiej aby to były okręty typu [link widoczny dla zalogowanych].
Tylko to było potrzebne komandorowi aby zacząć działać, musiał tylko wiedzieć gdzie szukać. Resztę załatwi sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wisznu
Mroczne widmo
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:00, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Muun, bo do niego zwrócił się Durge popatrzył na Durga całkowitym obojętnym i znudzonym wzrokiem. Lecz gdy chwile bardze mu się przyjżał jego oczy napełniły się niespotykanym życiem... i czujnością.
- To bardzo popularny typ w Republice - odparł - Najczęściej można je znaleźć na Coruscant, kuat i Coreli. Mówiąc krótko im bliżej Core worlds tym łatwiej je spotkać. Jeżeli mogę się odważyć to Consular jest statkiem dyplomatyczny nie patrolowym, zazwyczaj senatorowie nim podróżują lub jedi. Jeżeli chodzi o jakieś dane wywiadu na temat obecnego pobytu pojedyńczego z tych statków to nie mamy takich informacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Durge
Najemnik
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:49, 13 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Durge wiedział że pchanie się pod nos Republice nie jest zbyt dobrym pomysłem. Szansa na znalezienie okrętu który mógłby wziąć udział w tej operacji była raczej nie duża. Nie można było do puścić do straty okrętu a dodatkowo musiał być on zabrany do stoczni na Rahab. Najemnik zwrócił się do Muuna:
- Czy znacie jakieś szlaki patrolowe republiki lub jakieś ich drogi którymi lecą transportowce bez wielkiej ochrony? Chodzi o pojedyncze okręty na które konfederacja nie atakuje z jakiś względów. mamy informacje na ten temat?
Gen'Dai chciał to wszystko już ustalić. Wiedzieć na czym stoi i móc dokładniej zaplanować atak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Alkrond
Game Master
Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 14:49, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Hmm, nie posiadamy aż tak dokładnych informacji. Transportowce Republiki poruszają się najczęściej w konwojach wojskowych. Za to okręty typu Consular służą dyplomatom, którzy nie przepadają za "tłokiem", łatwiej będzie odnaleźć pojedynczy statek tego typu niż transporty wojskowe pozbawione poważniejszej ochrony.- Muun wbił wzrok w Durge'a, jakby spodziewał się, że reakcja potężnej postaci odbije się na nim i gorączkowo zerkał na ekran komputera w poszukiwaniu danych, które mogły zadowolić rozmówcę.
[off] Wisznu przekazał mi twoją misję, jeśli chciałbyś coś obgadać zapraszam na priva.[/off]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alkrond dnia Sob 14:50, 15 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Durge
Najemnik
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:47, 01 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Znalezienie odpowiedniego okrętu okazało się nadzwyczaj trudne. Ale dla Durge'a nie było rzeczy niemożliwych. Postanowił szukać dalej:
- Czy mamy jakieś dane od wywiadu na temat misji dyplomatycznych wykonywanych przez republikę lub jedi?
Gen'Dai postanowił poszukać dyplomaty, mógł on być nawet jedi. Mimo iż on ich nie znosił i byli nad wyraz upierdliwi, potrzebny był okręt który nie wzbudzi podejrzeń w stoczni. A okręty dyplomatów są z reguły wyższej rangi od transportowców czy patrolowców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Faeton
Game Master
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:11, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Muun z wyrazem twarzy na której malowało się coś pomiędzy zakłopotanie a poddenerwowaniem nieco sztywno odpowiedział
"proszę dać nam chwilę na zdobycie odpowiednich informacji. Jestem pewien, że nasz wywiad zdoła nam dostarczyć żądanych przez pana danych"
Oficer Konfederacji skłonił się i bez zbędnej zwłoki wycofał do innego pomieszczenia. Dure'owi nie pozostało nic innego jak cierpliwie czekać, cóż w końcu żył wystarczająco długo żeby wiedzieć, że cierpliwość może być opłacalna. Tak też stało się i w tym przypadku. Po kilku kwadransach Muun wrócił i oznajmił łowcy nagród dobrą nowinę.
"Mam przyjemność poinformować, że udało nam się zlokalizować miejsce pobytu senatora Alvina Praxa - mało znaczącego polityka z planety Applar. Znaczenie tej planety jest adekwatne do wpływów jej reprezentanta, to jednak nie jest najważniejsze, gdyż jak sądze ważny jest jego środek transportu."
Konfederata wręczył Durge'owi elektroniczny notatnik:
"Oto plan podróży senatora. Rozkład lotu jest orientacyjny ale pewny. Za mniej więcej osiem dni senator wyruszy z rodzinnej planety na Coruscant. Wszystkie współrzędne zamieściłem w pamięci notesu. Wierzę, że istoty może okazać się fakt, że senator Prax zatrzyma się na krótki postój na stacji kosmicznej orbitującej wokół asreroidy na granicy systemu Esganir. To korzystna infomacja, tamten region właśnie wychodzi z wieloletniej wojny domowej. W okolicy nadal kręci się mnóstwo szumowin, w tym ludzie Huttów, dla których okolica do niedawna była bezpiecznym placem zabaw, a po ustanowieniu nowego, stabilnego rządu przestała nim być. Jedynym potencjalnym zagrożeniem mogą okazać się siły Molodh Protection Services, koreliańskiej korporacji wynajętej do stabilizowania planet systemu. To jednak zagrożenie potencjalne - w żadnym stopniu ich kontrakt nie obejmuje ochrony stacji, ani jej gości".
Szaroskóry oficer skończył referować wynik swoich starań i cierpliwie spoglądał na Durge'a.
Tak, teraz ja prowadzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Durge
Najemnik
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:40, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Poszukiwania przyniosły efekt. Durge miał to czego szukał. Okręt polityka, niezbędny do wykonania misji. Teraz wystarczyło wyruszyć. Gen'Dai zerknął na patrzącego w niego munna i rzekł:
- To wszystko czego mi trzeba.
Wyszedł, nie miał powodu by dziękować, szaro skóry kosmita wykonywał swoją pracę. Komandor ruszył do kosmoportu. Jego grupa bojowa pewnie już czekała. Teraz wystarczyło przyjrzeć się mapie okolicy tej asteroidy i przygotować plan ataku. Mimo że misja mogła wydawać się łatwa, w poszukiwanej jednostce mógł się kryć Jedi. Przekleństwo galaktyki. Durge, gdyby mógł to najchętniej wybiłby wszystkich, zaraz po Mandalorianach. Jednak rozkaz Greviousa był ważniejszy.
[offf]
Skład mojej grupy bojowej nadesłany przez Zgrywa
1x Cargo Freighter Ciągnik + 4 moduły w modułach będą znajdować się grupy abordażowe.
[link widoczny dla zalogowanych]
1x Action VI transport lekko zmodyfikowany Posiada 2 działka jonowe i jedna wyrzutnię rakiet.
[link widoczny dla zalogowanych]
W skład desantu wchodzi 80 Thrandoshan oraz 12 osób z obsady Action IV.
Grupa wygląda jak zwykły lekki okręt najemników osłaniający Transportowiec.
[/off]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Faeton
Game Master
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:53, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Łowca nagród bez zbędnej zwłoki ruszył w podróż, która wedle wyliczeń powinna trwać nie dłużej niż dwa dni. Rzeczywiście notes wręczony mu przez Muuna zawierał istotne informacje. Stacja kosmiczna o której mówił oficer krążyła wokół wydłużonego asteroidy o kształcie ziarna zboża. Jej konstrukcja była prosta. Obiekt przypominał wykonaną z metalu kopię ciała wokół którego krążył z tą różnicą, że jego środek stanowiła dyskoidalna sekcja zawierająca doki, hotele i część kwater mieszkalnych personelu niższego rzędu. Części stacji znajdujące się poniżej i ponad centralnej sekcji były wydłużone. Na północnym "soplu" znajdowało się centrum dowodzenia stacji, kwatery starszego personelu i część generatorów pól siłowych. Zainstalowano tam cztery turbolasery i czternaście podwójnych działek laserowych. Podobny zestaw uzbrojenia zamontowano na południowej sekcji, którą dodatkowo wypełniały pomieszczenia maszynowni z reaktorem, sekcje techniczne, warsztaty i magazyny. DOki stacji mogły pomieścić do kilkunastu małych i średnich frachtowców i kilku dużych. Instalacja niegdyś stanowiła posterunek celny pobliskiego rządu systemowego, wrota do Esgarii, teraz jednak była wolnym portem i wygodnym punktem przerzutowym huttyjskiej kontrabandy.
Wywiad federacji pozwolił sobie wysnuć przypuszczenie, że statek senatora zatrzyma się na krótki przegląd i po kilku godzinach ruszy w dalszą drogą. Kilka godzin to wystarczający czas, żeby przeprowadzić zadania do końca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Durge
Najemnik
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:33, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Durge spokojnie wpatrywał się w ekran i oglądał stację. Była ona w pewnym sensie chroniona. Ale jej uzbrojenie było tylko na dwóch końcach. Mimo że okręty które otrzymał najemnik niebyły silnie opancerzone ani uzbrojone do ciężkiej walki, nie przejmował się tym. Nie atakował stacji tylko pojedynczy okręt który ma do niej zawitać. Teraz wystarczyło ułożyć plan ataku. Dwa powolne okręty nie spieszyły się do stacji. Durge zastanawiał się w jaki sposób dokonać abordażu.
Zaatakować cel zaraz po jego wyjściu z hiperprzestrzeni czy może poczekać aż zacumuje do stacji i wprowadzić przez nią swoich wojowników do wnętrza. pierwsze rozwiązanie mogło być trudne. Wroga jednostka mogłaby uciec, strzały mogły przyciągnąć uwagę jakiś piratów lub szumowin szukających łatwego celu a całe zamieszanie doprowadzić nawet do zniszczenia całego statku. Druga możliwość wymagała zacumowania w pobliżu celu oraz cichego przetransportowania jednostek pod samo wejście. Ale w tym czasie Action VI mógłby swobodnie zaczekać za "plecami" Consulara i w razie kłopotów potraktować go kilkoma strzałami z dział jonowych. To z pewnością by ich uspokoiło.
Komandor zdecydował się na drugą opcję. Postanowił poczekać na przylot poszukiwanego okrętu i wtedy zacząć. Nakazał zdobyć plany stacji, aby znaleźć na czas najlepszą drogę i nie gubić się. Postanowił osobiście dowodzić abordażem. Wolał mieć na wszystko oko i mieć pewność że niezatrzymają go niespodzianki pokroju Jedi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Viciek
Game Master
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Silesia
|
Wysłany: Pią 19:09, 11 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Niezgrabny "kosmiczny pociąg towarowy", z czterema modułami wypełnionymi żywym, zacierającym z niecierpliwością gadzie łapy ładunkiem wystrzelił z nadprzestrzeni w bezpiecznej odległości od esganirskiej asteroidy i jej sztucznego satelity.
Oczywiście, oprócz przewożącego pałających żądzą krwi i zniszczenia Thrandoshan frachtowca, w systemie znalazł się dowodzony przez Gen'Daia transportowiec Action.
Pewny swego Durge obserwował w spokoju unoszące się w znacznej odległości przestrzeni asteroidę i stację. Z tego dystansu skalna bryła rzeczywiście wyglądała jak małe, przybrudzone ziemią ziarno jakiejś rośliny, a orbitująca tuż obok stacja nie była większa niż pobłyskująca metalem główka od szpilki. Do zajętego lustrowaniem widoku z iluminatora Gen'Daia podszedł jeden z załogantów.
- Sir, nasze skanery zarejestrowały umiarkowany ruch cywilny w pobliżu stacji. Nie zaobserwowano żadnych jednostek bojowych. Nie zarejestrowaliśmy też żadnego republikańskiego transpondera* w okolicy, a jeśli wśród obecnych tu statków jest jakaś jednostka konsularna, to na pewno nie rozpoznamy jej z tej odległości.
Jak dotąd uzbrojony Action IV nie został wywołany przez kontrolę lotów stacji, trzeba się było jednak liczyć z możliwością, że podlatując bliżej, wzbudzi niejakie zainteresowanie. Wielką niewiadomą pozostawało natomiast przybycie senatora - o ile lokalizacja podana w danych wywiadu była dokładna, to przewidywany czas przybycia był określony z możliwym dużym odchyleniem.
*Transponder to stale emitowany przez statki sygnał identyfikacyjny, umożliwiający rozpoznanie z dalszej odległości niż pozwalająca na stwierdzenie typu jednostki poprzez sensory, a tym bardziej identyfikację wzrokową. (Nie mówiąc o ustaleniu sygnatury emisji silników). Zapewne o tym wiesz, ale na wszelki wypadek o tym wspominam.
Łopatologicznie rzecz biorąc pozostaje ci ustalić bezpośredni plan działania, wydać rozkazy, a wówczas ja postaram się szybko dać kolejnego posta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Durge
Najemnik
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:35, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Durge nieodrywając wzroku od stacji wydał rozkaz:
- Udajemy jednostkę najemniczą ochraniającą transportowiec przed piratami czy innymi złodziejami. Nadajcie odpowiednie nazwy i sygnatury aby nie wzbudzać podejrzeń. Zatrzymujemy się na krótki postój aby uzupełnić zaopatrzenie, dokonać jakiegoś przeglądu czy cokolwiek takiego co się robi na tego typu stacjach. Zatrzymujemy się gdzieś gdzie niedaleko będzie wolne miejsce dla jednostki wielkości naszego celu. Cały czas sprawdzaj kiedy się pojawi oraz gdzie się zatrzymał. Ten okręt ma być cały czas gotowy do lotu i użycia dział jonowych, mogą próbować wzywać pomoc lub uciekać. Postarajcie się jakoś zagłuszyć ich sygnał, w ostateczności unieruchomimy ich. potrzebny mi też raport na temat tego co będzie robiła ochrona stacji kiedy wszystko się zacznie. Nie chcę napotkać jakiś niespodzianek. Mam nadzieję że to jasne.
To były dopiero pierwsze polecenia dla oficera. Całe szczęście że na takie stanowiska przyjmowano ludzi inteligentnych. Czy uda się podlecieć do stacji i zadokować nierobiąc z siebie widowiska zależało od błyskotliwości i talentu aktorskiego oficera.
Ale plan przejęcia okrętu typu Consular wymagał czegoś więcej niż podlecenia bliżej stacji i zaczajenia się. Trzeba było jeszcze umiejętnie pokierować gadzimi zabójcami. Gen'dai ponownie przemówił lecz tym razem do znajdujących się w "wagonach" trandoshan. Dla bezpieczeństwa na zabezpieczonym kanale który został wcześniej sprawdzony, Durge wolał aby rozkazy znali tylko ci których dotyczą, bez udziału osób postronnych.
- Zbliżamy się do stacji. Kiedy zadokujemy kilku z was stanie przed wejściem do transportowca i będzie pilnowało aby nikt nie właził do środka. Nie chcemy ujawniać niespodzianki. W zależności od tego gdzie zatrzyma się cel pójdziemy pieszo przez stację lub podlecimy bliżej, abordaż w przestrzeni będzie ostatecznością. Kiedy dotrzemy do celu macie wyrżnąć wszystkich co będą wam przeszkadzali, załoga tego statku ma zostać wybita co do jednego. jeżeli kogoś zabijecie, dla pewności dobijcie, nawet dwa razy jeżeli będziecie uważali że to konieczne. Macie oczyścić pokład od dziobu po rufę i zajrzeć w każdy kąt, szczelinę, szafkę i inne miejsce gdzie ktoś mógłby się schować. Jeżeli napotkacie Jedi, nie walczcie w pojedynkę, zwołajcie kilku dodatkowych kumpli i zmuście go do walki na kilka frontów. Używajcie różnej broni, mieczy, blasterów i granatów naraz. Kiedy padnie to dla pewności obetnijcie mu łeb i rozwalcie jego broń. Dla pewności pójdę z wami. Zaraz po wejściu na ten okręt musimy zająć mostek i nie dopuścić aby wezwali pomoc lub wskoczyli w nad przestrzeń. To na razie wszystko. Zaczniemy na mój sygnał, cel przybędzie w ciągu najbliższych godzin.
[off]łopatologia:
Udajemy najemników i staramy się nie rzucać w oczy. Tak aby obsługa stacji poprostu nas zauważyła i zapomniała, traktowała jak kolejnych zwykłych gości. Dokujemy w miejscu gdzie mógłby wylądować republikański Consular. I w zależności od tego gdzie wyląduje to:
jest tuż obok lub dość blisko to idę wraz z gadami ( szybko, aby cel nie zdążył zwąchać że jest w niebezpieczeństwie ) i siłą wbijam się na okręt. Oczywiście ruszam dopiero jak będzie już w pełni zadokowany, z wyłączonymi silnikami. W między czasie prawdopodobnie wybuchnie panika i klienci zaczną uciekać. Wtedy Action IV może wykorzystać sytuację i zakraść się ( i wspomóc strzałem z działa jonowego jeżeli będzie trzeba ).
jest daleko to ładujemy się i zaczynamy odlatywać. Udajemy że zrobiliśmy co chcieliśmy i chcemy odlecieć. Podlatujemy bliżej consulara i zatrzymujemy się. Transporter ląduje bliżej celu pod pretekstem że zapomniał jakiegoś członka załogi czy nawet kilku. I dalsza część planu wygląda jak ta powyżej. Tyle ża action IV stara się nie stać na linii ognia baterii ze stacji.
Ja poprowadzę atak osobiście, pierwszy oficer przekonuje stacje że niema z tym nic wspólnego i ich jednostka chce pomóc im. Wkręca im jakiś kit o piratach i tym że słyszeli w wołaniu o pomoc ofertę zapłaty. Razem z trandoshanami wybijam wszystkich jak leci. Razem z grupą ruszam na mostek, rozkazuję pojmać pilotów. A resztę zabić. Zmuszam pilotów ( siłą jeżeli trzeba ) aby udali się na wskazane współrzędne ( gdzieś gdzie nikt nie będzie przeszkadzał ). Idę dalej oczyszczać statek, kieruję się tam gdzie napotkano największy opór lub tam gdzie zaginęła jakaś większa grupa trandoshan ( czyli gdzie jest jakiś Jedi ). Jeżeli nie tam żadnego moczera poprostu wybijam załogę. Pilotów pilnuje grupa nieco bystrzejszych gadów. Nie pozwala im na żadnego sos, jeżeli jeden z nich coś zaczyna kombinować strzela mu w łeb dla przykładu tym którzy pozostali. No chyba że pozostał jeden, wtedy pilotować pomaga oficer z action IV albo ja osobiście. Staram się aby wszystkie jednostki opuściły jak najszybciej stację. mam nadzieję że wszystko jasne. [/off]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Durge dnia Nie 14:57, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Viciek
Game Master
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Silesia
|
Wysłany: Pią 15:26, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
plan planem, ale wypadałoby rozegrać to na więcej niż jednego posta
PS: mądry GM po szkodzie, ani Faeton, ani ja nie sprawdziliśmy, czy transportowce serii Action czy pociągi towarowe były już dostępne w czasach gry. Niech to już zostanie Action IV (cztery), ale na przyszłość zalecam upewnić się, czy jednostki które umieszczamy w misji były dostępne za czasów Republiki.
Asteroid i okrążająca go stacja rosły w iluminatorach, w miarę jak dwie jednostki Durge'a zbliżały się do celu. Wkrótce sensory Actiona uzyskały pełen obraz obszaru.
- Dowódco, wykryliśmy jednostkę klasy Consular, Republikańskie oznakowanie. Mamy potwierdzenie wizualne - Zameldował jeden z członków załogi mostka.
Na ekranie w centralnej części mostka ukazał się obraz - mimo niskiej rozdzielczości łatwo było na nim rozpoznać pomalowaną w tradycyjne czerwone pasy jednostkę konsularną. Statek dyplomatyczny zacumowany był do rękawa, który otaczał szczelnie właz jednostki, zapewniając połączenie między nią, a centralną częścią cylindrycznej stacji. Wzdłuż obwodu najszerszej części widać było więcej takich rękawów cumowniczych, część z nich zajęta przez statki mniej więcej rozmiarów Republikańskiej jednostki. Szybka lustracja danych z sensorów ujawniła także posiadanie przez stację kilku hangarów, te jednak nadawały się wyłącznie dla mniejszych jednostek.
Chwilę później odezwała się kontrola lotów stacji. Na Action dotarł przekaz głosowy, w zniekształconym basicu, zapewne wypowiadany przez z rasy innej niż ludzka.
- Njezydentyfkofane kargoł frejt i akrzon szterr, podawać cel. Co zamjarować? - Odezwał się głos, usilnie starający się poprawnie wyartykułować ludzką mowę.
Łącznościowiec statku Durge'a zająknął się, ale przerwał zanim zdążył coś powiedzieć. Moduł rozpoznawania mowy nie był w stanie wyświetlić komunikatu ze stacji na ekranie, więc załogant musiał poświęcić sekundę na zrozumienie dziwacznie zniekształconego basica.
- Tu Action IV, RedSuns Delivery Services, prosimy o pozwolenie na zadokowanie obu naszych jednostek do stacji, potrzebujemy uzupełnić paliwo i zapasy żywności dla załogi.
- Red Saaass, twoje akrzon szterr dokować, umjemy nje przyjmować twoje kargoł, ona dużo, za dużo. Akrzon, twoja leć dok namer pjętś, kargoł czekać, żeby dolny dok wolna.
- Dowódco, mamy pozwolenie cumować do numeru piątego, pomiędzy nami i consularem cumują dwie jednostki. Kontrola nie pozwala cumować frachtowcowi, kazali czekać. - Oznajmił łącznościowiec. Durge mógł zyskać w miarę łatwy dostęp do jednostki będącej celem całej operacji. Z drugie jednak strony, oczekiwanie na zwolnienie odpowiedniego doku mogło przeciągać się w nieskończoność, co stawiało pod znakiem zapytania plan przejęcia stacji i zneutralizowania jej uzbrojenia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viciek dnia Pią 17:54, 18 Kwi 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Durge
Najemnik
Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:46, 01 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Sytuacja się skomplikowała. Durge nie spodziewał się, że nie będzie miejsca dla transportowca. Trzeba było coś wykombinować. Już po chwili komandor wydał instrukcje i oficer przesłał wiadomość do stacji.
- Przyjąłem, już zbliżamy się. Tylko dokonamy małego transferu między statkami.
Action nieco zbliżył się do transportowca i zacumował. Żywy ładunek w postaci trandoshan zaczął szybko przenosić się do nowego okrętu. Jako że miejsca było mniej, liczba wojowników była ograniczona. W między czasie Gen'Dai wydał rozkazy dla drugiego okrętu:
- Będziecie czekać w pobliżu. Jeśli wykryjecie, że cel uruchomił silniki i przygotowuje się do ucieczki zatarasujcie mu drogę. Jeżeli znajdą dla was miejsce gdzieś daleko, udawajcie, że lecicie tam przelatując obok celu. Zatrzymajcie się ukrawającą awarię silników i wciskajcie im kit że zaraz ruszycie. Jeśli dostaniecie miejsce blisko, skontaktujcie się ze mną.
Kiedy tylko pokład i ładownia Action były pełne, statek ruszył aby zając wskazane miejsce zanim znajdzie się ktoś inny i je zajmie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Viciek
Game Master
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Silesia
|
Wysłany: Pią 21:24, 09 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wstępny, wysublimowany plany trzeba było nieco zmodyfikować, lecz operacja trwała, Gen'Dai nie mógł pozwolić sobie na opóźnienia. Zgodnie z rozkazem, frachtowiec pozostał w pewnej odległości od stacji. Dokonany chwilę wcześniej manewr przesiadki Trandoshiańskich wojowników potrwał nieco dłużej niż zakładano, z racji tego, że do każdego z kontenerów należało cumować osobno.
Action był teraz wypchany gadzimi żołnierzami jak puszka sardynek, a mimo to połowa z nich musiała pozostać w kontenerach frachtowca. Kilka minut pozostało jeszcze, by wymyślić przekonywujące uzasadnienie, dla obecności sporego oddziału szturmowego na okręcie. Na tę chwilę jednak, Durge wydał rozkaz, by jak najszybciej zadokować.
Transportowiec miarowo zbliżał się do rękawa cumowniczego. Wnet, stało się jednak to, czego łowca się obawiał.
- Dowódco, konsular jest na procedurze rozruchowej! Wygląda na to, że odcumowują! - Zameldował rozgorączkowany załogant. Przez boczny iluminator można było jeszcze zobaczyć frachtowiec, którego kapitan, najwyraźniej z zamiarem wypełnienia przykazań łowcy, zaczął manewry, kierując się ku dokowi jednostki konsularnej.
Trzeba było podjąć szybkie decyzje - okazja by przejąć republikańską jednostkę w doku umykała, a uzbrojenie stacji mogło okazać się groźne przy próbie abordażu w przestrzeni. Była to jedna z tych chwil, kiedy należało podjąć decyzję bez zastanowienia, licząc na jej słuszność.
[Sorry za krótki post, ale brak weny w dniu dzisiejszym, a chciałem Ci dać posta, bo już tydzień czekasz. Odpisz w weekend to w pon/wtorek dostaniesz jakiś lepszy pościk.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|