 |
|
 |
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Śro 12:27, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
[off] Ragnus, za zmianę nazwy wątku masz wpierdol nie z tej ziemi ;] [/off]
Nolan cały czas leżał, nie patrząc nawet na Trebora i nie zwracając uwagi na jego wypowiedzi. Ignorował go całkowicie, jednocześnie zaś pilnie słuchał tego, co odpowiadała mu Uriel. Nie wiedząc czemu, czuł ukłucie zazdrości za każdym razem, kiedy spodziewał się, że dziewczyna za chwilę ulegnie i pójdzie z tym twilekiem. Ona jednak dyplomatycznie odmawiała.
Kiedy Trebora już nie było, postanowił się odezwać.
-Jeżeli chcesz, to możesz z nim iść, nie musisz dotrzymywać mi towarzystwa.- powiedział, a z jego głosu przebijała nutka żalu.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
 |
Luna Jade
Gość
|
Wysłany: Śro 19:08, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
[OFF]te pochylone literki mi nie wskakują, rozmawiałam już o tym z Brasem, więc nic z tego
Edit By Ragnus: Zawsze możesz je ręcznie wstawiać. Wystarczy, że na począku napiszesz "i" w kwadratowym nawiasie [ i ] - tyle, ze bez spacji oczwyiscie. A na końcu recznie możesz dopisać [ / i ] i gotowe.[OFF]
Dziewczyna znała tego... osobnika dość krótko, lecz już go nienawidziła, miałaby taką chęć to natychmiast skręciłaby mu kark, lecz nie chce robić problemów Terborowi
-Jeszcze chwila i nie wytrzymam- pomyślała
Luna zachowywała spokój, przynajmniej pozorny, lecz "odbiorca" mocy bez problemów wyczułby, co dzieje się we wnętrzu padawanki...
[OFF]I sobie tak iowałam i nic to nie dawało [OFF]
Ostatnio zmieniony przez Luna Jade dnia Śro 21:32, 25 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Trebor Awruk
"Niezależny" Kapitan
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Mała Kaczkolandia
|
Wysłany: Śro 19:23, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
-Z nadprzestrzeni wyjdziemy za dzień.-prychnął. Przez resztę podróży był już cicho, choć po głowie chodziły mu niepokorne myśli.
-O tak, idioto. Chciałoby się wiedzieć, dlaczego nie lubię Jedi, co?-pomyślał, kiedy dochodzili już do stołówki.
-Oto mesa.-wskazał obszerne pomieszczenie, po czym odszedł bez słowa.
**********************
Trebor zastanawiał się, czy dobrze zrobił, wysyłając Rozmaya do Nighta. Lubił swojego zastępce, a przy Lunie mógł obawiać się, czy Rozmay wróci do niego w całości. Rozmay jednak wrócił w całości. Z drobnymi sincami, ale żywy.
-Przypomnij mi, Rozmay, żeby następnym razem wysyłać do takich zadań kogo innego.-powiedział lekko rozbawionym tonem. Ciągle nie otrzymał odpowiedzi na zaproszenie na obiad.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Śro 21:22, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
- Powiedziałam raz i powtórzę drugi… Nie dziękuję, nie skorzystam.- powiedziała Uriel starając się sprawić wrażenie jak najbardziej opanowanej. Natarczywość Twi’leka powoli zaczynała ją drażnić, ale nie chciała tego okazać głównie z powodu swojej obecnej sytuacji, ale także z powodu Nolana, który raz zwrócił jej na takie zachowanie uwagę. Nie chciała pokazać mu, że oschła i złośliwa…
- Zdecydowanie bardziej odpowiadam mi twoje towarzystwo.- warknęła lekko podenerwowana w stronę Nolana, ale szybko dodała, już zdecydowanie milszym głosem:
- Poza tym, to ładny statek… Ma ładne…eee… Ściany… i te…kolorowe … przyciski na konsoli…i w ogóle…- wymamrotała niezręcznie, starała się też uśmiechnąć, ale i to chyba niezbyt jej wyszło… Robienie z siebie głupiej wyjątkowo dobrze jej wychodziło… Szczególnie przed obliczem mężczyzny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Trebor Awruk
"Niezależny" Kapitan
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Mała Kaczkolandia
|
Wysłany: Śro 21:35, 25 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
-A może Pan Thorn skorzysta? Nie lubię jadać w samotności.-Trebor nie był ani trochę poirytowany, czy zdenerwowany ciągłymi odmowami Uriel.
-No cóż. Są kobiety uparte i uległe.-pomyślał z rozbawieniem. Zaraz, zaraz. Jak szedł ten tekst, który powiedział mu jakiś Geonosianin? 'Mężczyzna wymyślił pieniądze. Kobieta wymyśliła zakupy i to zgubiło mężczyznę'? Chyba jakoś tak. Nie wiedział, dlaczego akurat to przyszło mu na myśl, ale brzmiało niczego sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nightclaw
Gość
|
Wysłany: Czw 16:32, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Szary Jedi rozejrzał się po dużym pomieszczeniu. Zdziwił się jego wielkością. "Przecież u Separatystów żołnierzami są w większości droidy... chyba mają za dużo miejsca...." Pomyślał. Wszędzie panował surowy, wojskowy wystrój, a raczej brak jakiegokolwiek wystroju. Night wziął pod rękę Lunę i zaprowadził do jednego z wielu pustych stolików. Po czym usiadł.
- Nie ma żadnego menu. Może pójdę to tamtego okienka... ?
Spytał i wskazał na miejsce w którym najprawdopodobniej wydawane są posiłki.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Luna Jade
Gość
|
Wysłany: Czw 18:39, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczynie nie spodobało się to pomieszczenie, z resztą jak wiele innych, panowała w nim pustka.
-Nie zdziwiłabym się gdyby to Rozmay wszystko projektował- pomyślała i lekko się uśmiechnęła
Następnie razem z Nightclawem skierowała się do jednego ze stolików. Luna coś podejrzewała, na takim okręcie powinno być dość dużo "żywych" istot, ale nikogo prócz nich nie było. Kiedy dotarli do jednego z wielu stolików padawanka usiadła wygodnie
- Nie ma żadnego menu. Może pójdę do tamtego okienka?- zapytał Night
-No przydałoby się, weź też coś dla mnie- odpowiedziała ciepłym głosem- i koniecznie weź coś do picia
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Trebor Awruk
"Niezależny" Kapitan
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Mała Kaczkolandia
|
Wysłany: Czw 19:33, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Mesa, do której Rozmay zaprowadził Lunę i Nigha, była przeznaczona dla załogi mostka. Kiedy Night miał wstać, z nikąd wyłonił się człowiek.
-Dzieńdoby, szanownym państwu! Czy chcielibyście coś zamówić?-zapytał uprzejmym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nightclaw
Gość
|
Wysłany: Czw 21:47, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
- Ja nie wiem co tutaj macie, ale poprosze coś pysznego....
Night zerknął na Lunę.
- ....dwa razy.
Dodał z uśmiechem.
- Acha i coś do picia. Niekoniecznie procentowego.
Złożył zamówienie i zwrócił się do padawanki.
- Co planujesz dalej ?
Zapytał. Już od dawna chciał zadać to pytanie, zwlekał nie chcąc psuć atmosfery.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Trebor Awruk
"Niezależny" Kapitan
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Mała Kaczkolandia
|
Wysłany: Czw 21:54, 26 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
-Zaraz podamy.-rzekł uprzejmie mężczyzna, po czym zniknął gdzieś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Luna Jade
Gość
|
Wysłany: Pią 13:43, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
-Nie wiem, jak wyjdziemy z nadprzestrzeni muszę lecieć na Corellię a później to się okaże- odpowiedziała spokojnym, ale troszkę smutnym głosem, po chwili dodała- prędko się nie zobaczymy...
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nightclaw
Gość
|
Wysłany: Pią 14:34, 27 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
- Sądze że spotkamy się szybciej niż myślisz.
Rzekł Night. Wreszcie niezauważalnie pojawił się uprzejmy żołnierz pełniący służbe w kuchni i dostarczył posiłek na dwóch talerzach. Coś co wyglada jak papka, ale ładnie pachnie.
- Co to ma być ?
Night zapytał ale żołnierz już odszedł. Powąchał niepewnie jedzenie i zachęcony zapachem zjadł troche.
- Dobre.
Skomentował, zabrał sie do spożywania posiłku. Po paru chwilach rzekł do Luny z lekkim, metnym uśmiechem.
- Ja zostane na tym okręcie, to jedyne miejsce w którym czuje się swobodnie i pewnie.
Rzekł, ale w głowie miał już inne pytanie. Które zadał.
- Pytając Cię co dalej... miałem na myśli co będzie dalej z nami.... Jeszcze chyba nigdy tak długo ze sobą wytrzymaliśmy....
Szary Jedi spojrzał na padawankę i oczekiwał odpowiedzi.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Sob 12:20, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Nolanowi schlbiały słowa Uriel. Dobrze, że leżał i nikt nie widział tego baaardzo szerokiego usmiechu, którypojawił się na jego twarzy, bo mogłyby być kłopoty.
-Ja również ie skorzystam -odparł tylko, starając nadać głosowi obojętne brzmienie.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Sob 17:03, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Uriel usiadła na drugim łóżku i westchnęła. Cała ta zakręcona sytuacja zaczęła ją męczyć i drażnić.
- Nieodgadnione są ścieżki Mocy… cholera i ma ona okropne poczucie humoru…- mruknęła do siebie kładąc się na łóżku i zasłaniając się poduszką, jakby miało ją to oderwać od całego zgiełku panującego na zewnątrz. Jednakże… Chcąc nie chcąc usłyszała ciche burczenie w żołądku.- Uh… Głodna jestem.- powiedziała cicho, zaciskając powieki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nightclaw
Gość
|
Wysłany: Sob 18:49, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Night złapał się na tym że to pytanie musiało zabrzmieć strasznie głupio.
- Ale głupie pytanie... no dobra, ja ide zamienić słowo z kapitaniem.
Dokończył jeść i wstał.
- Mam nadzieje że jeszcze dziś się spotkamy. Wydaje mi sie że niedługo powinnismy wyjść z nadprzestrzennej.
Stojąc Night wypił duszkiem zawartość kubka.
- No to do zobacznia.
Rzekł z uśmiechem i skierował się powoli w stronę wyjścia z mesy.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Luna Jade
Gość
|
Wysłany: Sob 21:01, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna w spokoju spożywała posiłek. Nie miała ochoty na rozmowę z Nightem o tych sprawach.
- No to do zobacznia
Te słowa wyrwały dziewczynę z zamyślenia, lecz z jej ust wyszło tylko jedno słowo
-Narazie
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Sob 21:20, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
-Cóż...ja nie uiem gotować zbyt dobre, wyglda więc na to, że jesteś skazana na ofertę kapitana Awruka-powiedział, krzywiąc się.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Sob 23:05, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
- Hę?- Jedi w tempie natychmiastowym zdjęła z głowy poduszkę- Wielkie dzięki… Od razu polepszył mi się apetyt.- odburknęła wzdychając. Chciała znaleźć jakiś temat rozwijający rozmowę… Cisza i rozmowy na temat ich sytuacji denerwowały ją…i to bardzo.- Mówiłeś, że interesujesz się muzyką…- zwróciła się do Nolana.- Czemu więc wybrałeś życie żołnierza… A nie artysty…?- spytała. Nie miała zamiaru rozgrzebywać przeszłości nowo zapoznanego mężczyzny, ale może w ten sposób nawiąże się jakaś konwersacja… No bo… Ona gdyby miała wybór nie została by Jedi…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nightclaw
Gość
|
Wysłany: Nie 22:02, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Night przechodząc korytarzem wyjął z kieszeni komunikator, nacisnął przycisk rozmowy i rzekł:
- Kapitanie, jesteś zajęty? Musimy pogadać o jakimś nowym myśliwcu dla mnie.
Uśmiechnął się, naprawdę chciał pozostać na okręcie i walczyć z republikanami, ale o tym musiał porozmawiać.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Trebor Awruk
"Niezależny" Kapitan
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Mała Kaczkolandia
|
Wysłany: Nie 22:22, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
-Mam nawet sporo wolnego czasu. Miałem iść na obiad, ale jadać w samotności...-zasępił się lekko Trebor. -Możesz wybrać sobie dowolny myśliwiec z moich hangarów.-rzucił, czekając na rekację Jedi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |
|
|
 |
|