 |
|
 |
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Sob 22:10, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-Własnie dlatego!-denerwował się dalej. Jej słowa wcale go nie uspokoiły-Dlatego, że rozmawiacie ak jak traz! Posłuchaj siebie! Posłuchaj swojgo tonu!
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Sob 22:18, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna uśmiechnęła się lekko. Ba, nawet zachichotała.
- Czy to, że ktoś jest spokojny znaczy, ze jest bezdusznym robotem? Chociaż bezduszny robot to chyba złe określenie… Mój ton…? Mój ton nie jest niczym nienormalnym i nawet twoje krzyki nic w nim nie zmienią. Ani w moim toku myślenia, nadal uważam, że należy żyć całym sobą, bez ograniczeń przez przeszłość, czy przyszłość. Ale proszę, zniż swoje wrzaski zanim przyjdą tutaj roboty…- odparła przyglądając się stojącym naprzeciwko łóżek szafkom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Sob 22:20, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Jej spokój dobijał go. Była tak inna od Xory...bardziej opanowana, mniej rozentuzjamowana. Nie była tez faleenką. Ukrył twarz w dłoniach i przejechał nimi powoli po twarzy, po czym wziął głeboki wdech i ppwiedział.
-Przepraszam....po prostu nie chcę więcej o niej rozmawiać, dobrze?-zabrzmiało to ciut za ostro-o zbyt świeża rana-dodał, aby złagodzić wypowiedź.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Sob 22:27, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Hmm… jakbyś nie był tak zajęty krzykiem, zauważyłbyś, że nie powiedziałam o niej ani słowa.- odpowiedziała ze stoickim spokojem.
- I nie masz za co przepraszać. My, Jedi też czasem mamy napady złości…
~ Tak, i wtedy to nazywa się apokalipsą…~
- Tylko nie mów już nigdy, że jesteśmy bezduszni… My też mamy uczucia, a takie słowa sprawiają więcej bólu niż najostrzejsze miecze.- dodała z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Sob 22:28, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Pokiwał głową. Tylko na tyle mogł się zdobyć. Nie wiedział już, o czym z nia rozmawiać. Liczyl, że saa podejmie jakis temat, jesli nie jest urazona. Póki co, milczał.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Trebor Awruk
"Niezależny" Kapitan
Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Mała Kaczkolandia
|
Wysłany: Sob 22:33, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
[off]Wcale zupełnie mnie nie olaliście :] Wypadałoby przeczytać wszystkie posty nowe, co? :] [/off]
Po komunikacie Trebor już nie zasnął. Rozmyślał nad wszystkim. Może popełnił jakiś błąd? Wstał i skierował swoje kroki w kierunku mostka.
-O co chodzi, Rozmay?-zapytał, kiedy doszedł na miejsce.
-Kapitanie. Wykryliśmy pewne...hmm...'usterki' w blokadzie Republiki. Mówił pan, że chce podrzucić naszych 'gości' jak najbliżej Coruscant. Możemy.-mówił Rozmay, pokazując sporą 'szparę' w blokadach Republiki.
-Doskonale.-mruknął, wyjmując komunikator i łącząc się z tym na statku Uriel.
-Panie...Nolan. Po raz ostatni ponawiam ofertę przeniesienia się do kajut. I proponuję podwózkę Pana i ewentualnie Ciebie, droga Uriel w okolice Coruscant.-powiedział, miłym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Sob 22:39, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Ale cóż… Życie toczy się dalej i płynie się dalej…płynie się dalej.- odpowiedziała na ciszę.- Hm, mam nadzieję, że podróż nie potrwa już długo. Powiedz mi może… Mieszkasz na Coruscant, tak? To pytanie może wydać Ci się głupie, ale ile płacisz za apartament, czy jak to się tam nazywa…? Ja naprawdę nie jestem dobra w kwestiach finansowych, ani administracyjnych, a potrzebowałabym jakiegoś zakątka dla siebie. Głównie dlatego, ze w Świątynnej komnacie brakuje już mi miejsca na pewne…pamiątki no i we własnym mieszkaniu mogłabym czuć się naprawdę prywatnie.- zagaiła nieco strzelając w temat. Nie to, że kłamała. Naprawdę od jakiegoś czasu rozglądała się za jakimś mieszkaniem… Ot tak… *na wszelki wypadek*.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Pon 2:24, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Nola zwietrzył swoją szansę. Czuł się głupio propoując cos takiego niedawno poznanej kobiecie, ale...co miał do tracenia?
-Jako kapitan mieszkam w dość luksusowym, dużym mieszkaniu z wolnymi pokojami. Jeśli chcesz, mozesz się do mnie wprowadzić. Ocywiście niezobowiązująco-dodał z kłopotliwym uśmiechem.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Pon 15:22, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Uriel nieco speszyła się, ale musiała przyznać, że propozycja Thorn’a była jej na rękę…
Niestety, wypadało domówić mimo, że jakiś mały, tyci głosik w jej głowie kazał łapać okazję za rogi… Czy może to się mówiło „łapać Kathar’a za rogi”? W każdym bądź razie…
- To naprawdę mila propozycja, ale muszę domówić. Nie wypada.- odpowiedziała przesłaniając twarz dłonią. Jak ona może przepuścić ofiarowany jej dach nad głową?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Pon 15:24, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
ch, czego ja się spodziewałem, pomyślał Thorn.
-To typowo koleżeńska propozycja. Nie będziesz mi nic winna. No, może troche się odwdzięczysz swoim miłym towarzystwem-nie ustępował, po czym z uśmieszkiem wesołości dodał-No dalej, bierz jak dają-zasmiał się.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Pon 15:29, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- To naprawdę miła propozycja…- zaczęła dziewczyna. Zsunęła się z łóżka na którym do tej pory siedziała i wstała, rozprostowując ramiona.- Ale moja odpowiedź brzmi *nie* i raczej nic jej nie zmieni..
~ No… Powiedzmy raczej, że prawie nic.~
Dodała w myślach zerkając na chwilę na odbicie w metalowej ścianie, nie nie swoje- jego odbicie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Pon 15:32, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Trudno, pomyślał Nolan, choć trohę ta stanowcza odmowa go ukłuła. Sam nie wiedział dlaczego.
-Cóż, jakoś to przeżyję. każdym razie, gdybyś sie już zdecydowała, to oferta jst ały czas aktualna-dodał po chwili,a widząc, że wstaje spytał-Wybierasz się gdzieś? Może do kapitana Awruka?
Głupio to zabrzmiało. Jkby był zazdrosny.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Pon 15:36, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-- Nieeee…- odpowiedziała przeciągle ziewając szeroko.- A co? Zazdrosny?- dodała z rozbawianiem śmiejąc się. Dziwne, czuła się dziwnie…odprężona. Mała pogawędka jakby wydobyła z niej to, o czym ona sama starała się zapomnieć i wyzbyć. Jedyne co jej przeszkadzało to drażniąca ją cisza w tle, była nowiem osobą która lubiła kiedy coś (lub czasem ktoś) brzęczało jej nad uchem, choćby jakaś cicha muzyka… No ale nic, nie będzie z tego powodu płakała…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Pon 15:38, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-A jesli tak, to co? Pochlebia ci to?-dodał, z szerokim usmieche. Szybko zapmniał o sprzeczce sprzed kilku chwil. Czuł się odprężony i wesoły. Cieszył się chwila obeca i jej towarzystwem.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Pon 15:43, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Zawsze miło wiedzieć, że się podobasz płci przeciwnej, nawet kiedy jesteś Jedi… A może wtedy szczególnie… Mniejsza o to.- odparła z uśmiechem, poprawiając włosy.- Uh… Kiedy wreszcie dolecimy na ten przeklęty Coruscnan… Znaczy… Na tą miłą i piękną stolicę… Na piechotę byłabym szybciej…- powiedziała kopiąc lekko nogą w kant łóżka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Pon 15:46, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-Wiesz, wlot w przestrzeń Coruscant statkiem separatystów nie rokuje dobrze na przyszłość, więc po prawdzie wolałbym, aby ta podróz trwała jak najdłużej-[i/]wizja turbolasera rozdzierającego pokład przemknęła mu przed oczyma-[i]Mam nadzieję, że nasz miły gospodarz-sarkastycznie powiedział ostatie dwa słowa-Pomyślał o jakims innym środku transportu. Poza tym, co nie podoba ci się w Corucant?
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Pon 15:49, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Przytłoczenie.- odpowiedziała szybko dziewczyna.- To wszechobecne przytłoczenie. Tam jest tylu ludzi, ważnych ludzi, że każdy przy nich czuje się jak mrówka. W tej planecie po prostu nie ma tego…czegoś. Fakt- ma swój urok i strefa zielona jest naprawdę piękna, ale jednak… ma jakieś dziwne braki w sobie… Po prostu nie potrafię tam żyć. Mogę przebywać krótki czas… Ale nie wiem…tydzień, dwa, miesiąc, ale później… Zaczynam czuć się… Zamknięta, odizolowana od wszystkiego. Dziwię się wam… Żyć tam i jeszcze czerpać z tego przyjemności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Pon 15:52, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-Taak-przyznał jej rację-Pewna osoba, która znałem nazwała Coruscant powiekszonym do granic mozliwości bezduznym miastem-Nolan nie wdawał sie w szczegóły tej jego pierwszej misji wojskowej, kiedy to omal z rak tej osoby nie zginął-Mimo róznic, które nas dzieliły uważam, że była to trafna uwaga. Częśc mnie lubi to miejsce, druga częśc nie. Zapewne jest to wina tego, że moi rodzice pochodzili z róznych światów.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Uriel Khaan
Rycerz Jedi
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nar Shaddaa
|
Wysłany: Pon 16:01, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
- Może. Może nie. Może po prostu lubisz tą planetę bardziej niż chcesz to przyznać. To typowe dla zachowanie ludzi, wiesz? Tak jak wiele innych cech… Ale lepiej żebyśmy o nich teraz nie rozmawiali…- dodała szybko przypominając sobie kłótnię przed chwilą.- A tak nawiasem mówiąc… Jeżeli jesteśmy już przy temacie planet. Kiedyś byłam na Kashyyyk i muszę przyznać. Piękniejszej planety nigdy nie widziałam… Kiedy tylko będę mogła znowu tam polecę. Mowa drzew, zapach ziemi i szum liści, a kiedy dotkniesz pnia czujesz…naprawdę czujesz całą tą potęgę lasów… Byłeś tam kiedyś? Wspaniała planeta… Jak będę już stara…o ile dożyje… To tam chyba chciałabym spędzić ostatnie dni…- rozmarzyła się dziewczyna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Nolan Thorn
Gość
|
Wysłany: Pon 16:03, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
-To nie tak. Po prostu lubie miec przy sobie i życie miejskie, jak i piękno przyrody. Dlatgo własnie Kashyyk według mnie odpada- to puste, niekiedy straszne mijsce. Przynajmniej tak piszą w przewodnikach-zażartował-Dla mnie ideałem, połączeniem powyżsych przee mnie wspomnianych rzeczy jest Alderaan, ale wiem, że zapewne szybko by i się znudził. Znasz ludzi, którzy marząo czymś, czego tak naprawdę nigdy nie chcieliby spełnic, lub osiągnąć?-spytał.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |
|
|
 |
|