FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Nadprzestrzeń - statek miłości Teńczowy Dżyndżelek
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Zgrywa » Nadprzestrzeń - statek miłości Teńczowy Dżyndżelek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Luna Jade
Gość







 Post Wysłany: Nie 20:55, 22 Sty 2006    Temat postu:

Dziewczyna upewniła się, że zamknęła za sobą drzwi. Zrzuciła ręcznik z siebie następnie przejżała się w lustrze, poprawiła włosy i ubrała się w wygodny bezrękawnik i długie spodnie. Jeszcze trochę perfum- mmm... piękny zapach
Drzwi otworzyły się i spokojnym krokiem udała się w stronę Nighta
-Przepraszam, że tak długo
 Powrót do góry »
Nightclaw
Gość







 Post Wysłany: Nie 21:00, 22 Sty 2006    Temat postu:

Night przez pewnien czas był na skraju omdlenia.
- Wiesz.... pięknie wyglądasz....
Wstał z sofy i podszedł do niej.
- Może nie mam talentu do budowania klimatu, ale starałem się.
I przytulił kobietę do siebie zaczynając się kołysać w rytm muzyki. Perfumy padawanki miał działanie zbliżone do narkotyzującego. Night czuł się lekko, jak nigdy wcześniej. Do tego łagodne rytmy. "Chyba się starzeje, albo dopiero co wydoroślałem, bo naprawdę podoba mi się to....". Pomyślał.
 Powrót do góry »
Luna Jade
Gość







 Post Wysłany: Nie 21:06, 22 Sty 2006    Temat postu:

Dziewczyna lekko się uśmiechnęła, wtuliła się w Nighta i położyła mu ręcę na barkach
-Planujesz coś szczególnego na dzisiaj- zapytała cichym głosem aby nie burzyć klimatu
Muzyka była cudna, ukołysałaby nawet rancorna. Nic więcej do szczęścia nie było jej potrzeba, było pięknie, może aż za pięknie, chciała aby ta chwila trwała wiecznie lecz wiedziała, że tak być nie może...
 Powrót do góry »
Nightclaw
Gość







 Post Wysłany: Nie 21:28, 22 Sty 2006    Temat postu:

- Plany są następujące: nie hamować uczuć...
Rzekł i zmienił miejsce na którym opierał ręce na miłą w dotyku wypukłość. I przysunął jeszcze bliżej do siebie padawankę. Perfumy, alkohol, miła atmosfera i hormony spowodowały "odjazd" Nighta. Czas mu się wydłużył, co bardzo sie mu podobało.
- Może napijemy się ?
Zaproponował.
- Znalazłem w Twoim barku ciekawy trunek, wybacz że szperałem ale był otwarty.
 Powrót do góry »
Luna Jade
Gość







 Post Wysłany: Nie 21:38, 22 Sty 2006    Temat postu:

- O tak- pomyślała
-Otwarty? Wiem co zostawiam otwartego a co zamykam kłamczuchu- wyszeptała mu na ucho
Po kolejnej chwili kołysania się Luna odezwała się ponownie
-Przydałoby się coś do jedzenia...
 Powrót do góry »
Nightclaw
Gość







 Post Wysłany: Nie 21:52, 22 Sty 2006    Temat postu:

- O tym nie pomyślałem.
Rzekł uśmiechnęty Night.
- Wzniesiemy toast "za nas" ?
Zapytał podając kieliszek i nawiązując kontakt wzrokowy. Po oddaniu trunku usiadł na sofie i zapraszającym gestem poprosił Lunę żeby zrobiła to samo.
 Powrót do góry »
Luna Jade
Gość







 Post Wysłany: Nie 22:06, 22 Sty 2006    Temat postu:

-Za nas i za wszystko co dobre-
Dziewczyna upiła łyk napoju który delikatnie pieścił podniebienie, grzał lecz nie piekł, był idealny...
Dziewczyna usiadła na sowie lecz nie tej samej co Night. Pomieszczenie które do jej dyspozycji oddał Terbor było dość duże- żyć nie umierać
Luna błądziła wzrokiem po wszystkich ścianach
-Oby było coś dobrego- pomyślała
 Powrót do góry »
Nightclaw
Gość







 Post Wysłany: Nie 22:16, 22 Sty 2006    Temat postu:

Night pociągnął łyka. Podszedł do Luny, usiadł obok niej, przysunął się ustami do jej ust i lekko pocałował.... Odsunął się lekko i rzekł:
- To lepsze w smaku od jedzenia i nie tuczy.
Pocałował kolejny raz, tym razem nie lekko.... czule i namiętnie. Rękoma objął padawankę. Dłonie wsunął delikatnie pod ramiączka od bezrękawnika.
 Powrót do góry »
Luna Jade
Gość







 Post Wysłany: Nie 22:22, 22 Sty 2006    Temat postu:

Dziewczyna trochę się broniła lecz w końcu uległa uściskom Nighta
-Ja jednak wolałabym coś zjeść, od dwóch dni nic nie miałam w ustach- wyszeptała
 Powrót do góry »
Nightclaw
Gość







 Post Wysłany: Nie 22:29, 22 Sty 2006    Temat postu:

- Wybacz, nie powinienem.
Night spuścił wzrok.
- Zaraz coś postaram się skombinować.
Lekko sie uśmiechnął i podniósł wzrok. Wstał od Luny lekko zbity z tropu.
- Eeee.... no to zaraz wracam.
Powiedział lekko zmieszany. Dopił do końca drinka nacisnął przycisk i wyszedł na korytarz. "Musze trochę ochłonąć..... ale jest super....." Wyjął z kieszeni komunikator i powiedział do niego.
- Treborze, mam prośbę, do kogo mam sie zgłosić po jakiś ciepły posiłek ?
Zapytał z radosnym dźwiękiem głosu.
 Powrót do góry »
Trebor Awruk
"Niezależny" Kapitan



Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Mała Kaczkolandia

 Post Wysłany: Nie 22:32, 22 Sty 2006    Temat postu:

[off]Na słowa Luny, Night zaczyna grzebać przy spodniach i mówi:
-Lubisz parówki?-

Sorry, ale musiałem xD[/off]

Trebor, czekając na odpowiedź od Nolana i Uriel odebrał komunikator. Usłyszam w nim głos Nighta.
-Coś ciepłego? Zaraz będzie. [off]Mogą być parówki? xD[/off]-skinął głową na droida, stojącego obok rampy i wydał mu polecenia.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Uriel Khaan
Rycerz Jedi



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Nar Shaddaa

 Post Wysłany: Nie 22:39, 22 Sty 2006    Temat postu:

- Dziękuję... Ale nie trzeba. Ja trzymam się swojego wyboru,a co do panskich gości...- Uriel skinęła głową na komunikator.- Może da im pan chwilę 'sam na sam'... Widzę, a raczej słyszę, ze jej potrzebują.- zakończyła z chytrym uśmiechem po czym nie wiedząc zbytnio po co wyszła z kwatery...[/i]- Przepraszam, ale muszę coś sprawdzić w magazynie.[/i]- powiedziała co też zrobiła zastanawiając się tylko...gdzie na tym statku może być magazyn...

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Trebor Awruk
"Niezależny" Kapitan



Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Mała Kaczkolandia

 Post Wysłany: Nie 22:45, 22 Sty 2006    Temat postu:

-Och...droga Uriel. A ja chciałem zaprosić Cię na obiad.-powiedział ciepłym tonem, zamyślając się przy tym. -No ale cóż. Chyba w takim przypadku, odmówisz? Jeśli nie, to będe zaszczycony.-dokończył, kiedy otrząsnął się z zamyślenia.
-Co do Ciebie, Panie Thorn, to powiedziałem Panu, czego nie lubię i mam nadzieję, że przyjmie Pan to do wiadomości-zwrócił się do Republikanina, po czym odwrócił się ku rampie i stanął przy wyjściu, czekając na odpowiedź Uriel.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Uriel Khaan
Rycerz Jedi



Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Nar Shaddaa

 Post Wysłany: Nie 23:01, 22 Sty 2006    Temat postu:

- Nie, dziękuję.- wysyczała Uriel przez zęby starając się powstrzymać przed nieodpartą pokusą zastosowania jednej z technik sithów o której czytała ostatnio w archiwach. Jadnek jak to mówią "Nie ma emocji, jest spokuj'' odetchneła głęboko i odpowiedziała spokojnym, stanowczym tonem.- Dziękuję za propozycję, ale mam inne plany na czas obecny... I nie jestem głodna.

Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Trebor Awruk
"Niezależny" Kapitan



Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Mała Kaczkolandia

 Post Wysłany: Nie 23:04, 22 Sty 2006    Temat postu:

-Jak sobie życzysz, droga Uriel.-powiedział lekko zawiedzionym głosem. Wychodząc ze statku, nie kazał zamykać rampy i odprawił SBD, które do tej pory stały na warcie. Nie ważne, czy chcieli uciekać. Dla Uriel mógł zrobić wszystko. Wyczuł jej wściekłość i nie był z tego powodu specjalnie zadowolony. Udał się smętnym krokiem do swojej kajuty, gdzie postanowił się upić.

[off]Luna chyba się trochę speszyła Wink

KTO ZMIENIŁ NAZWĘ TEGO TEMATU? JAKI KURW* STATEK MIŁOŚCI?![/off]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Trebor Awruk dnia Pon 11:21, 23 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Nightclaw
Gość







 Post Wysłany: Pon 11:20, 23 Sty 2006    Temat postu:

Nie speszyła się, ma po prostu formata w kompie... Very Happy
 Powrót do góry »
Luna Jade
Gość







 Post Wysłany: Pon 13:26, 23 Sty 2006    Temat postu:

[OFF] Ja i speszona Very Happy widać, że mnie nie znasz Razz [OFF]

-Nie musisz się spieszyć- powiedziała spokojnym głosem
Po wyjściu Nighta położyła się na jednej z sof i wpatrywała w sufit słuchając spokojnej muzyki która powoli ją usypiała. Powieki stawały się corazto cięższe aż w końcu zamknęły się...
 Powrót do góry »
Nightclaw
Gość







 Post Wysłany: Pon 14:20, 23 Sty 2006    Temat postu:

Night wrócił z korytarza do pokoju gdzie zastał śpiącą Lunę. Okrył ją czymś w rodzaju koca gdy rozległo się pukanie w drzwi. Podszedł do nich i otworzył. Naprzeciw stał droid ze srebrną tacą.
- Prosze, to dla Pana.
- Podziękuj kapitanowi.
Jedi wziął srebrne naczynie i zamknął drzwi. Tacę położył na stoliku obok sofy Luny. Po cichu wrócił do drzwi, nacisnął przycisk i skierował się do własnej kajuty.
 Powrót do góry »
Luna Jade
Gość







 Post Wysłany: Pon 21:53, 23 Sty 2006    Temat postu:

Dziewczyna spała i śniła, przynajmniej tak jej się wydawało, lecz z tego stanu wyrwał ją piękny zapach unoszący się w pomieszczeniu. Zaspana otworzyła oczy. Była czymś przykryta, lecz nie przypominała sobie żeby się czymś przykrywała. Powoli wstała i zobaczyła, że na stoliku znajduje się srebrne naczynie
-Night...- pomyslała
Pospiesznie wstała i otwożyła drzwi lecz na korytażu było pusto. Odrazu odeszła jej chęć na jedzenie. Udała się do łazienki aby nie co się ogarnąć, lecz jak popatrzała na swoje odbicie w lustrze rozbiła je ze wściekłością. Krew delikatnie kapała z ręki. Luna uczesała się i poszła do głównego pokoju...
 Powrót do góry »
Trebor Awruk
"Niezależny" Kapitan



Dołączył: 21 Wrz 2005
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Skąd: Mała Kaczkolandia

 Post Wysłany: Pon 22:32, 23 Sty 2006    Temat postu:

Trebor stał i patrzył na hologram taktyczny. Rozważał propozycję Nighta. Aktualizacja danych kompletnie pozbawiła go złudzeń. Przeważające siły Republiki zmiażdżyłyby nawet armię, którą zebrałby w 4 dni. Nie mógł się skoncentrować tak, jakby tego chciał. Jego myśli krążyły wokół Uriel. Ta kobieta kompletnie go zmieniła.
-Rozmay! Wyłącz podsłuch w hangarze! Coś o tym mówiłem!-syknął do zastępcy, a ten spojrzał na niego swoim specyficznym wzrokiem. Zawsze, kiedy Trebor odkrywał niesubordynację, Rozmay patrzył na niego tym swoim wzrokiem. -I ponów moje zaproszenie na kolację...dla Panny Khaan i Pana Throna.-będzie żałował tej decyzji, ale trudno.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Archiwum Zgrywa » Nadprzestrzeń - statek miłości Teńczowy Dżyndżelek
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 5 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group