Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vissan
Baron // Komandor WFR
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)
|
Wysłany: Sob 22:38, 18 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Vissan roześmiał się. Zdjął koszulę, zostając w spodenkach, po czym pobiegł w stronę morza, a gdy woda sięgnęła mu już do pasa, przerzucił ramiona nad głowę i zanurkował pod powierzchnię. Wynurzył się dopiero przed dziewczyną. Otrząsnął włosy z wody i powiedział:
- Lubisz pływać? Może wyścig do tamtej boi - Uśmiechnął się wskazując na drugi koniec plaży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Luna Jade
Gość
|
Wysłany: Nie 10:14, 19 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
-Czy lubię?- zapytała z zdziwieniem dziewczyna- woda to mój drugi żywioł!
Nie czekając na Vissana Luna wyskoczyła ponad lustro wody, aby zanurkować i przepłynąć może nawet cały dystans pod wodą
-Ciepła woda, fajna plaża, fajny facet, czego potrzeba więcej do szczęścia?- Zastanawiała się dziewczyna zbliżając się do boi. Mimowolnie odwróciła głowę do tyłu, aby zobaczyć gdzie się "zgubił" baron, lecz nie umiała go dostrzec...
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Vissan
Baron // Komandor WFR
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)
|
Wysłany: Pon 17:00, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Wtem Vissan wynurzył się z wody tuż za nią i nie całkiem zgodnie z zasadami fair play śmiejąc się wciągnął ją pod wodę. Luna jednak zdołała przyspieszyć, więc niemal jednocześnie dopłynęli do finiszu.
Baron odetchnął i powiedział:
- Świetnie pływasz, gdzie się tego nauczyłaś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Luna Jade
Gość
|
Wysłany: Pon 19:09, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
-Czegoś jednak uczą w zakonie- odpowiedziała lekko zmęczona dziewczyna uśmiechając się- z brzegu wydawała się być bliżej, musze przyznać, że ty również masz bardzo dobrą kondycję, na dodatek baron, kto by pomyślał...
Luna puściła "oczko" Vissanowi, położyła się na plecach i zaczęła spokojnie dryfować do brzegu, łapiąc przy okazji trochę słońca na swoje i tak już dość mocno opalone ciało...
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Generał Grievous
Generał Separatystów
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kantyny
|
Wysłany: Pon 19:37, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Spokojy wypoczynek Generała przerwało pojawienie sie Wielkiej płetwy grzbietowej. Wprawne oczy rozpoznały jej właściciela. Olbrzymi i szybki rekin Firaxan zbliżał się do nieświadomej niczego Luny Jade. Generał przez chwilę nawet zastanwaiał się czy zobaczy latającą jedi ale po chwili płetwa zniknęła wraz z właścicielem kryjąc sie w odmętach.
Kilkaset metrów dalej i kilkadziesiąt metrów głębiej Rekin Firaxa spoglądał na apetycznie wyglądające ciało Luny unoszące się na wodzie. Tak czas działa zaświtała w małym krwiożerczym móżdżku myśl. Rekin wyciągnął skądś kamerę do zdjęc podwodnych i zaczął krecic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Vissan
Baron // Komandor WFR
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)
|
Wysłany: Wto 21:17, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Nieświadom podwodnego podglądacza-zboczeńca Vissan podpłynął żabką do dziewczyny.
- Chyba znajdziemy jeszcze miejsce na plaży? - Zapytał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Generał Grievous
Generał Separatystów
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kantyny
|
Wysłany: Śro 20:43, 22 Mar 2006 Temat postu: dzień 18 |
|
|
Kolejny dzień na plaży, kolejne litry wchłoniętego Ale. Kolejne wyrwane laski płci przeciwnej. jak długo można wypoczywa w ten sposób. toż to strasznie nudne jest. Generał Grievous [ostanowił nieco urozmaicic sobie wypoczynek....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Generał Grievous dnia Pią 8:38, 24 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Generał Grievous
Generał Separatystów
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kantyny
|
Wysłany: Pią 8:36, 24 Mar 2006 Temat postu: dzień 20 |
|
|
... Jak postanowił tak też zrobił. Następnego ranka generał Grievous wybrał się do niewielkiej wioski położonej z dala od uczęszczanych szlaków turystycznych i przetestował w niej możliwości swojego ciała. To była jednostronna operacja zakończona klasyczną jatka i zniszczeniem Wioski. generał wyraźnie się odprężył. Tak niezłe te wakacje. Na następny dzień zaplanuje sobie jakaś inna rozrywkę. Nagle spostrzegł ruch w okolicy. Błyskawiczny unik i jeszcze szybsza kontra. Dzięki repulsorom w ułamku sekundy znalazł się przy przeciwniku rozcinając go na pół. Ach zapach krwi o poranku. Sakarowi przypomniały się dawne szczęśliwe dni na Khalee, polowania na huków, czas ekscytującego życia i nieustannego szkolenia, dążenia do doskonałości. A kiedy osiągnął tak wiele, pojawili się jedi....
-spalić wszystko -Rozkaz generała został natychmiast wykonany przez jego ochronę kilka celnie rzuconych granatów załatwi sprawę...
Po chwili nad szczątkami wioski unosiły się już tylko kłęby dymu. Zgliszcza i spalone szczątki przypominały o tym że kiedyś żyli tu ludzie.
Grievous był na wakacjach....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Telemachus Rhade
Kapitan
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Tartarus
|
Wysłany: Pią 11:11, 24 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Tylko pan Rhade był troche poirytowany uszkodzeniem speedera, niby tylko wynajęty i firma nie robiła problemów bo było ubezpieczenie itp: ale podobał mu sie ten model.
Tylko pan Rhade postanowił obmyślić zemste, po godzinach kombinowania i planowania wpadł na genialny pomysł w swojej prostocie.
Śledził generała zgrywusa kiedy ten bawił sie w wiosce i w momencie kiedy ów generał stał zadowolony podziwiajac swoje dzieło tylko pan Rhade usadowił się jakieś 100 metrów dalej w zagajniczku palmowym.
Nieodzowna lodóweczka dostarczyła amunicji i po chwili twardy czerep separatysty strzelił do przodu trafiony w tył gałką śniegu. Tylko pan Rhade złośliwie śmiejąc się skoczył szybko do wynajętego speeder bika ( prawie nówka ) i czmychnął czym prędzej z miejsca zbrodni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Generał Grievous
Generał Separatystów
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kantyny
|
Wysłany: Czw 22:10, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Generał Grievous Należycie uczcił juwenalia. Jutro ripley chyba zę bedie padac. którzu przeżyją okres zwany SESJA mogą mi zazdrościc
Have a nice day.
EDIT
Ciekawostki naukowe:
Polak powyżej 1 promila zawartości alkoholu we krwi dalej może pisac.
Fajnie byc Polakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Ragnus
Rebel Scum
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 15:08, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Polak po 4 piwach może trafiać w potrójne pola podczas gry w darta. Oraz podczas gry o pierszeństwo(czyli o środek) trafiać w sam środek planszy.
Musiałem sie rozerwać na 12 godzin przed kolokwiu, bo inaczej bym rady nie dał.... szkoda tylko, że reszta drużyny rzucała mniej i koniec końców przegraliśmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Generał Grievous
Generał Separatystów
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kantyny
|
Wysłany: Pią 20:27, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
rzucaanie stołem/kuflem sie nie liczy.
Kurde
Poszedłem sobie na Juwenalia a tam jakieś metale napierają.
Niekt juz nie słucha Mozarta czy co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Ragnus
Rebel Scum
Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 20:49, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Wypraszam sobie. Żaden kufel ani nawet butelka nie latała.
Ludzie idą z duchem czasu. Nikt nie słucha już Mozarta, teraz Wagner rules.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wilhuff Tarkin
Komandor Republiki
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 860
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Eriadu
|
Wysłany: Pią 21:18, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Nikt nie słucha już Mozarta, teraz Wagner rules. |
Hehe, ja się znowu wyrwę Ja słucham Mozarta (Wagnera zreszta też, ale mniej), Requiem nie do pobicia, najlepsza "część" to Dies Irae (dla nie uczących się łaciny-Dzień Gniewu), chociaż Requiem Verdiego też jest dobre, szczególnie nocą, w czasie burzy daje fajne efekty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Vissan
Baron // Komandor WFR
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)
|
Wysłany: Pią 23:03, 02 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to Antonio dał lepszego czadu w "Czterech porach". Puścisz ziomkom na kolumnach i szyby lecą. Albo jak jedziesz stjuningowaną beemcą i na światłach koło jakichś panieniek, załączasz Vivaldiego i wszystkie laski twoje!
Ehh... Za moch czasów była dobra muzyka. porządne techno, a nie jakieś jazgotliwe rzępolenie. Ach ta młodzież!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Generał Grievous
Generał Separatystów
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kantyny
|
Wysłany: Nie 18:29, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A w ogóle to miała byc Mała dygresja Wynocha mi z wakacji do innego tematu.
Sio Sio
Ech relaksik w realu prawie się udał i nawet wróciłem do domciu w jednym kawałku. Życ i nie umierac. Ach czas pojecha w jakieś piękne miejsce. Już wiem Odwiedzę Nemoidię, Nie ma to jak zapach płonących gruzów o poranku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|