Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vissan
Baron // Komandor WFR
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)
|
Wysłany: Wto 16:34, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
[off] Skrót myślowy Rhade, skrót myślowy[/off]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Telemachus Rhade
Kapitan
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Tartarus
|
Wysłany: Wto 17:33, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
[off] A ja tylko przypomnę że za próbowanie niszczenie tego przybytku należy się wpierdol. To nie jakaś zatęchła dziura dla machajkijów tylko "elitarny" klub dla ludzi na poziomie. Więc ... [/off]
Do Herdana podeszło dwóch zwalistych ochroniarzy, i bez ceregieli trzepnęli go ogłuszaczem po karku. Następnie wzięli go pod ręce i wynieśli na zewnątrz, pociągnęli nieprzytomnego osobnika przez obszar lokalu. Ciągnęli go jakiś czas aż doszli do niezmiernie rzadko używanych wrót, tam przenieśli Duroca i wywalili gębą w ziemię. Wrota zamknęły się i w systemie mister Herdan Duroc został zaklasyfikowany jako persona non grata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Merai
Komandor Separatystów
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Mon Calamari
|
Wysłany: Wto 18:10, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Tuż po wywaleniu Herdana drzwi ponownie się otworzyły. Ochroniarze już zaczęli wstawać, ale szybko się uspokoili gdy zobaczyli, że nie wchodzi Herdan ale komandor Merai. Kalamarianin szybkim krokiem podszedł do najbliższego stolika nie zauważając z początku generałów Grievousa i Vispera i nieuważnym spojrzeniem obrzucając pana Rhade. - Skąd ja go znam? - pomyślał - A zresztą, później zapewne przypomni mi się
Gdy podeszła do niego kelnerka, w kilku słowach złożył zamówienie. - -Może coś z ryb? - spytała kelnerka odruchowo ze złośliwym uśmieszkiem. Merai zgromił ją wzrokiem.
- Bardzo śmieszne. Jeden raz "Zielony Kashyyk". I bez żartów proszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Generał Grievous
Generał Separatystów
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kantyny
|
Wysłany: Wto 18:21, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Generał Grievous był zdecydowanie zdegustowany zachowaniem Oficera KNS. Jednak bardziej rozczarowała go łatwość z jaką ochrona poradziła sobie z rozrabiającym obcym.
Przepraszam za ten incydent, Oczywiście Kapitan Duroc pokryje straty. I nie wracajmy do owego niemiłego incydentu. Grievous przywitał się z eks Komandorem.
-Jest pan coraz bliżej właściwej strony konfliktu. Nie powiem żeby zmiana pańskiego uniformu nie cieszyła mych oczu. Niemal tak samo jak widok martwego jedi. - Grievous odprawił ręką kelnerkę Nie używał substancji odurzających takich jak alkochol [off] <Papug> ROLTF OMG NIE MOGE [/OFF] nie interesowała go również zywnośc serwowana w kantynie. W zasadzie bywał tu jedynie w celach towarzyskich
- Jak sprawy Komandorze, zatargi z jedi nie posuły panu chyba poczucia humoru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Telemachus Rhade
Kapitan
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Tartarus
|
Wysłany: Wto 18:32, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Dlaczego miało by popsuć, pozbycie się tych darmozjadów dyszących na kark jest najlepszym co się ostatnio zdarzyło. Pozatym, nie obąwiązuje mnie bieganie ze wszystkim do senatu by podjąć jakiekolwiek działania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Iron Lycan
Porucznik Separatystów
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikiej i nieznanej planety Hexon
|
Wysłany: Wto 20:12, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Porucznik Lycan obserwował tę rozmowę z zacienionej cześci sali i postanowił podejść, z daleka można było zobaczyć ciężko kroczącego Iron'a który dość dużymi krokami zbiliżył się do rozmawiających. Stanął przed nimi i powiedział:
- Witam panie generale - zerknął na Grievousa a następnie na Rhadea i konynuował - My się chyba jeszcze nieznamy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Telemachus Rhade
Kapitan
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Tartarus
|
Wysłany: Śro 15:29, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Człowiek spojrzał do góry porośniętego sierścią humanoida, ciekawe gdzie taki osobnik wyewoulował.
- Kapitan Rhade, panie .... ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Vissan
Baron // Komandor WFR
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Rahab, miejsce o 100% stężeniu niekanoniczności (teraz już tylko 50%)
|
Wysłany: Śro 15:34, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Vissan przez chwilę spoglądał na komiczną scenę wyrzucenia separatysty z kantyny.
Następnie spojrzał na wchodzącego do kantyny kalamarianina.
- Zapraszamy do nas, widzę że zamówił pan "Zielony Kashyyk", gratuluję gustu. Jestem baron Vissan.
Obsługa poczyniła starania by zestawić stoliki, jak to zwykle czyniono gdy w kantynie rozwijały się tego typu spotkania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Iron Lycan
Porucznik Separatystów
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikiej i nieznanej planety Hexon
|
Wysłany: Śro 15:45, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Porucznik Lycan. A co u pana Generale? - spojrzał w stronę Greivousa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Merai
Komandor Separatystów
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Mon Calamari
|
Wysłany: Śro 16:01, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Merai dojrzał osobę która go wezwałą siedzącą obok tego człowieka, którego nie mógł poznać oraz, co zauważył dopiero przed chwilą, generałów Grievousa i Vispera. Natychmiast do nich podszedł. - Dzień dobry panom. Jestem Merai. Poznaję panów generałów - spojrzał w kierunku Grievousa i Vispera, po czym popatrzył na Irona - i pana. Jednak nie miałem przyjemności poznać się z panem, panie...? - przerwał wyczekująco patrząc na Rhade, jednak po chwili coś mu zaczęło świtać - Chwileczkę.... czyżbym miał przyjemność ze słynnym panem... zaraz.... Rhade, tak? Bardzo mi miło - podał dłoń eks-kapitanowi po czym przysiadł się do stolika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Iron Lycan
Porucznik Separatystów
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikiej i nieznanej planety Hexon
|
Wysłany: Śro 17:57, 06 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Porucznik Lycan, a pan... - spojrzał z lekkim zdiwieniem, nigdy przedtem niewidział istoty tak podobnej do ryby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Herdan Duroc
Porucznik Republiki
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sriluur
|
Wysłany: Pon 18:36, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Duroc powoli wstał i popatrzył w stronę kantyny, na jego ustach pojawił się pogardliwy uśmiech. Wróci tu... Wtedy ci nędzni strażnicy pożałują... Ale nie teraz... Weequay wsiadł do myśliwca i uruchomił go. Wtedy wykorzysta TO... Myśliwiec wzbił się w przestworza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Merai
Komandor Separatystów
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Mon Calamari
|
Wysłany: Pon 18:42, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Komandor Merai, Kalamarianin, panie Lycan - powtórzył - Kim byłten nieszczęśnik który przed chwilą wyleciał stąd z hukiem i co takiego zrobił? - zwrócił się do Vissana, właściciela kantyny - Nie dojrzałem jego twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Telemachus Rhade
Kapitan
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Tartarus
|
Wysłany: Pon 18:59, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
[off] Małą dygresja, kantyna nie jest własnością nikogo, to teren neutralny.[/off]
- Weequa, nigdy nie potrafili się zachować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Iron Lycan
Porucznik Separatystów
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikiej i nieznanej planety Hexon
|
Wysłany: Pon 19:44, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Pan Menrai powiedział że jest pan słynny, mógłbym dowiedzieć się z jakiego powodu? - Iron spojrzał na Rhadea
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Telemachus Rhade
Kapitan
Dołączył: 02 Sie 2005
Posty: 1003
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Tartarus
|
Wysłany: Pon 19:52, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- Cóż, byłem we właściwym miejscu o właściwym czasie i miałem wystarczającą ilość środków by obrócić w perzynę sporą ilość sektora przemysłowego Neimodi. Dla jednych stałem sie bohaterem dla innych zbrodniarzem.
[off]I Rhadego na bogów ..Rhadego [/off]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Iron Lycan
Porucznik Separatystów
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dzikiej i nieznanej planety Hexon
|
Wysłany: Śro 17:46, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
- A co u panów Generałów? - Iron zerknął w stronę Generała Greiviusa i Vispera
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wrand Hettir
Kapitan
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dantooine
|
Wysłany: Sob 17:19, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wrand nie lubił Dantooine, to tutaj stracił za młodu cały swój klan. Jednak jako, że wszystkie pozostałe kantyny zostały rozwalone przez szalonych Jedi, pilotów czy też klonów został zmuszony do przybycia w to miejsce jako, że suszyło go niemiłosiernie:
- Piwa! - zakrzyknął.
Kiedy barman podał już szlachetny trunek Hettir zaczął rozglądać się po otoczeniu. Trzeba wszak rozruszać to miejsce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wrand Hettir dnia Sob 17:19, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wrand Hettir
Kapitan
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dantooine
|
Wysłany: Nie 20:14, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Kończąc kolejne piwo pite w samotności Wrand przeciągnął się przypadkowo strącając trzy osuszone już pokale:
- Ale nudna ta kantyna - wymruczał cicho pod nosem. - Trzeba było polecieć na Corellię, tam przynajmniej odbywają się porządne rozróby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Generał Grievous
Generał Separatystów
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kantyny
|
Wysłany: Nie 22:42, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Przez Knajpę przedefilował Generał Grievous zręcznie balansując czterema kuflami trzymanymi w dłoniach i śpiewając starą pieśń Mandalorian
Buy'ce gal, buy'ce tal
Vebor'ad ures aliit
Mhi draar baat'i meg'parjii'se
Kote lo'shebs'ul narit.
Następnie usiadł przy barze nieopodal Wranda i zagadnął grzecznie
- Z takim ryjem to sie nie ma łatwego zycia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|