FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Trzecie zebranie Rady
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Rada separatystów » Trzecie zebranie Rady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Nie 21:37, 14 Maj 2006    Temat postu: Trzecie zebranie Rady

Natychmiast po pojawieniu się w systemie Sullust wicekról zażądał zwołania rady Konfederacji. Po utracie Neimoidii gospodarka Federacji znacznie ucierpi tym samym zmniejszając wpływy na cele zbrojeniowe.

Zaplanowane wydatki na bieżący miesiąc nie powinny zostać przerwane, ale wpływy do rezerw będą dużo niższe niż początkowo zakładano. Tym samym w przyszłym miesiącu każda decyzja będzie musiała być staranie przemyślana.

W posiedzeniu uczestniczyło 5 osób. Tylko dwie z nich osobiście, pozostałe były projekcjami holograficznymi. Przy głównym miejscu stołu siedział Nute Gunray. Gniew aż promieniował od niego. Utrata posiadłości dała mu się mocno we znaki. Po prawej stronie widniała projekcja San Hilla, a po lewej Wata Tambora. Ostanie dwa miejsca zajmowali generałowie Separatystów. Przywódca Armii siedział osobiście, a Visper był tylko przekazem z Cato Neimoidii:

- To nasze pierwsze spotkanie od dawna. Mamy wiele spraw do omówienia. Po pierwsze żądam szczegółowych wyjaśnień za Neimoidię. Obaj generałowie uciekli zostawiając moich rodaków na pastwę Republiki. Od odlotu nie mieliśmy sygnałów stamtąd i nawet nie chcę myśleć coś się tam może dziać.

- Druga sprawa to zaginiecie Hrabiego Dooku. Od dłuższego czasu nie daje żadnych znaków. Nie wiemy co się z nim dzieje, ta informacje nie może opuścić tego pomieszczenia. Morale spadłoby zbyt bardzo, utrata najważniejszej planety i zaginięcie przywódcy źle wpłyną na żołnierzy.

- Kolejne punkty to zaplanowanie działań wojennych. Musimy postanowić co zrobić z Geonosis. Poggle domaga się natychmiastowej reakcji. Jego rodacy giną w każdej minucie. Sytuacja na Corelli także nie jest najlepsza, ten system nie może wesprzeć machiny wojennej wroga. Statki CEC są zbyt groźne. Czekam na sugestie.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Visper
Gość







 Post Wysłany: Nie 22:48, 14 Maj 2006    Temat postu:

Generał dotychczas uważnie, z pewną tylko mu znajomą obawą patrzył na Wat Tambora, ale gdy tylko Vicekról zarządał wyjaśnień, szybko pozbierał odwage by się wyjaśnić z tych oczywistych zarzutów.

- Co do Neimodi - Generał zaczął dobrze udawając łagodność - Gdyby nie strategiczny odwrót Vicekrólu, nie widział byś ani mnie, ani Generała Grievousa ani naszej floty czy wojsk które w pore zabrałem - Generał przystanął na chwilę potem zaś zaczął - Przeciwnik miał przewagę liczebną ... w dodatku mógł przywołać dalsze posiłki z Kuat które były blisko... a je już wielokrotnie wzywał. Nasze posiłki są o wiele dalej, po za tym miał 8x przewagę w eskadrach a dużą część naszych sił stanowiły LH niezdatne do walki - Patrzy po zebranych - Nie mieliśmy szans w tej walce. No i wkońcu, gdybym kontynuował walkę, Cato Neimodia która jest najbardziej prawdopodobnym celem dalszego ataku, była by bezbronna i szybko by padła bez też ustalenia planów obrony. Gdyby nie moja wymuszona decyzja Vicekrólu, Federacja handlowa nie straciła by jednej plaqnety lecz dwie.

- I nie zostawiłem Neimodi bez dowódcy, jest tam Sora bulq, wiem też że Durge przeżył i również walczy... zapewniam że będą walczyć do końca.

Poczekał chwilę generał w ciszy, jakby zastanawiając się czy coś dodać, na jaką kwestię odpowiedzieć? odezwał się znowu:

- Mnie również niepokoi sytuacja na Coreli, i nie ukrywam że mam pewne rozwiązanie. Jako Konfederacja pewnie wiecie wszyscy że nie możemy nic zrobić, ale tylko bezpośrednio... tylko. Trzeba wesprzeć Ventru Tamosa, ale tak by on sam o tym nie wiedział... przynajmniej narazie. Za to pani Dyktator, jest tu naszym największym zmartwieniem... już przechodze do sedna. Musimy wysłać człowieka który da rade rozesłać plotkę, plotkę która rozpowiada że Merricope jest tylko klonem na usługach Modlocha i Iblisa w ich dążeniu do władzy a Laboratorium na Soroni jest ich w którym ją wychodowano. Ta plotka wystarczy by określone kręgi chciały zbadać ośrodek na Soroni i samą Shyle Merricope. I właśnie wtedy nasz człowiek ją porwie lub zabije i dopilnuje by ją przewieziono na Sullust. Następnie urzyje wszelkich środków by Wysadzić laboratorium na Soroni. Będzie to wyglądało na szybkie zacieranie śladów, a domyślamy się kto mógł by to zrobić prawda? Gdyby akcja się udała skontaktowałbym się z tym Tamosem i uzgodnił bym możliwą urzyteczność Coreli dla Konfederacji.... oczywiście w ramach rozsądku.

- Co do osoby która by się tym zajęła, proponuje by to był Cydon Prax, jeden z najbardziej zaufanych najemników Hrabiego Dooku.

To zbyt ważne rzecz by wysyłać BN. Możecie spróbować zatrudnić najemnika, jeśli nie macie wolnych własnych graczy. Ale na pewno Praxa nie dostaniecie.

Generał na wieść o zaginieniu "Starca" poczuł niewiarygodną ulgę, nie będzie mu już też przeszkadzał w jego sprawach. Zaraz przyjdzie czas na jego wnioski.
 Powrót do góry »
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Pon 18:33, 15 Maj 2006    Temat postu:

Grievous patrzył na członków rady, banda ignorantów i głupców. Jedynie Visper był użyteczny i sprawdzał się jako dowódca floty. Natomiast pozostali myśleli tylko o zyskach i majątku. Gdyby tu był Dooku Grievous może zachował by sie inaczej, ale Dooku nie było.

- Nie jest mądrze zarzucać mi tchórzostwa kiedy siedzę przy tym samym stole. Głos generała był stosunkowo cichy a mimo to słyszalny w całym pomieszczeniu. Maska utkwiła przenikliwe spojrzenie żółtych oczu w Nute Gunrayu. - W dodatku tu nie ma Dooku, Dlatego tez sądzę ze powinieneś uważniej dobierać słowa Wicekrólu.

Po czym Generał wstał i wyprostował swoje potężne ciało, wysokie na przeszło 2 metry pokazując jego pełna potęgę.
- wróćmy do tematu panowie, Nemoidia to był błąd od samego początku. Powinniśmy się wykazać większa przezornością. i zniszczyć siły wroga gdy tylko była po temu okazja. Ale nie zrobiliśmy tego. Dlaczego?? Bo ktoś - Generał spojrzał wymownie na Nute Gunray`a - Nie zgodził się na wykorzystanie pełnej siły naszych okrętów. Gdybyśmy zniszczyli wojska lądowe, Nie byłoby teraz walk na nemoidii a planeta ucierpiałaby w znacznie mniejszym stopniu.
Grievous spojrzał w stronę Vispera. Co do pańskich działań na orbicie to musze przyzna ze zrobił pan wiele. Jeżeli ewakuacja przebiegnie równie dobrze to bitwa nie okaże sie naszą klęską. W pozostałych kwestiach dotyczących nemoidii muszę się zgodzić z Generałem Visperem.

Generał Grievous odchylił się nieco w swoim fotelu dając czas na zabranie głosu pozostałym członkom rady. jednak z bliżej nieokreślonych przyczyn żaden z nich się nie odezwał. Wszyscy zdawali sobie sprawę z bezsensowności sporu z dwoma najlepszymi oficerami Konfederacji. Grievous powrócił więc do dalszej dyskusji.
-Sprawa hrabiego Dooku bardzo mnie niepokoi. Zaginięcie Przywódcy w momencie kiedy potrzebny jest silny lider nie jest dla nas dobre. Powiedziałbym że jest źle. Konieczne jest rozwiązanie owego problemu. W przeciwnym wypadku konfederacja zacznie się rozpadać.

Cyborg powiódł wzrokiem po zebranych. podkreślając wagę swych słow. Do momentu wyjaśnienia tej sprawy i zastępstwa dla Dooku pozostałe sprawy schodzą na dalszy plan.

-Co do Corelli i zamieszek na niej to nie zawracam sobie głowy takimi detalami. W chwili obecnej planeta jest bardzo niestabilna. Sądzę że zamach terrorystyczny na gubernatora mógłby zaszkodzić naszej pani Dyktator. Chociaż plan generała wydaje się równie atrakcyjny.


Generał odchylił się w fotelu dając w ten sposób znak ze oczekuje na opinie pozostałych członków rady. Osobiście nie robiło mu różnicy który z Nich zajmie się polityką. Grievousa obchodziła tylko wojna i mordowanie Jedi.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Wto 20:17, 16 Maj 2006    Temat postu:

[off] Skleic z poprzednim ew edytowac [off]

Nagle Zebranie rady zostało przerwane przez pojawienie sie priorytetowej informacji z Fallen. Zebrani wysłuchali przekzau po czym przez chwilę trwało milczenie przerwane przez Generała Grievousa.
- Prosze zorganizowac holokonferencje z pojmaną Padawanka. Za pietnaście minut. - Genrał wyłaczył przekaz i zwrócił się do rady.
- Jaklieś sugedstie odnosnie tego zdarzenia? To wysoce podejrzane, sądzę ze powinniśmy zdobyc więcej danych.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Visper
Gość







 Post Wysłany: Wto 20:22, 16 Maj 2006    Temat postu:

Generał był również równie zaniepokojony sytuacją co inni, o czym może świadczyć gwałtowny ruch w atrone środka stołu.
- Przede wszystkim musimy ustalić jej tożsamość i przesłuchać. Jeżeli to młoda padawanka będzie łatwo poznać czy kłamie czy nie... po rozmowie z nią zdecydujemy o jej losie.
Holoprojekcja Generała z niecierpliwością czekała na nawiązanie połączenia i jednocześnie zakończenia poprzednich spraw.
 Powrót do góry »
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Czw 9:57, 18 Maj 2006    Temat postu:

Nute Gunray nie potrafił ukryć zdziwienia kiedy usłyszał słowa Padawanki. Mając w ręku za równo mistrza jak i ucznia można było za nich sporo wynegocjować. Siły separatystów nie potrzebują kolejnych upadłych niewyszkolonych Jedi. Natomiast, jeśli była zdrajczynią i mordercą Rada na pewno będzie chciała ją odzyskać. Neimoidian pomyślał, że powinien o tym jak najszybciej poinformować swego zwierzchnika.

- Generałowie, powiedzcie w takim razie kiedy będzie możliwa próba odbicia mojej planety. To... to był symbol, teraz Konfederacja może się rozpaść. I żaden z was nie zabije więcej Jedi.

-Z tego co przed chwilą wyczytałem agent Prax jest niedostępny. Również nasze kontakty z innymi najemnikami nie dają odpowiedzi. Musimy przystąpić do bardziej radykalnych działań.

- Chciałbym również poznać wasze opinię odnoście Geonosis. Jak wiecie po upadku ośrodki produkcyjne planety zostały zbombardowane. Jednak to miejsce może odegrać ważna rolę w działaniach wojennych. Republikanie praktycznie nic nie wiedzą o tajnych podziemnych hutach i fabrykach. Zdobywając planetę potrafilibyśmy szybko je uruchomić. A lepszej sposobności mieć nie będziemy.

- Co do tego kolejne Jedi, uważam, że powinniśmy tę sprawę zostawić Hrabiemu jak tylko wróci. Chyba, że macie jakieś pomysły.

[off]. Jeśli chcecie gadać z Luną to piszcie w prywatnych [/off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Czw 21:36, 18 Maj 2006    Temat postu:

Kolejna pilna wiadomość, Generał zaczął powoli mięć ich dość.
- Szpiedzy republiki schwytani na Thyfferze. Cała siatka szpiegowska została rozbita. Kilku z nich uciekło jednak pozostali są w naszym więzieniu. Przesłuchania trwają. - Holograficzny oficer oczekiwał najwidoczniej na Reakcję członków rady.
- Później, Mamy teraz ważniejsze problemy. - Grievous ruchem ręku odpędził hologram.

- Odbicie nemoidii Nie wchodzi tymczasowo w grę. Poza tym nie ma żadnych wieści odnośnie tego ze planeta Padła. Gdy ją opuszczałem walki trwały w najlepsze a wojska republikańskie z dużymi stratami posuwały sie naprzód. Zdobycie nemoidii będzie ich wiele kosztować.
- Grievous pokręcił głową wyrażając sprzeciw.- Nemoidia w tym miesiącu jest dla nas nieosiągalna.

Pilna wiadomość.
-Okręty które powróciły z Nemoidii są ciężko uszkodzone. Ich naprawa potrwa do końca miesiąca. Przy założeniu ze wstrzymamy produkcję munificenta, Na Cato. - Oficer wyglądał na zmartwionego - Jakie rozkazy.

To chyba oczywiste ze macie wstrzymać produkcję i naprawi uszkodzone jednostki! - Grievous kipiał gniewem. - Generale Visper, powinien się pan tym zając zaraz po dotarciu na planetę. To nie jest informacja konieczna do Poruszania na radzie.

Hologram oficera natychmiast zniknął. A Grievous powrócił do przerwanej narady.

- Geonosis ta planeta otrzyma nasze wsparcie tak szybko jak to będzie możliwe, Wysłaniem posiłków zajmie się generał Visper. Tymczasem ja wyruszę na Eriadu. Będące Cierniem w Naszym sektorze. Planeta jest bgata i stosunkowo silnie broniona. Jednak jeżeli ją zdobędziemy uzyskamy kontrolę nad szlakiem handlowym. I zadamy silny cios republice. jeżeli Generałowi Visperowi uda się opanować planety w pobliżu fondoru. To kolejnym celem strategicznym będzie uzyskanie kontroli nad zachodnią częścią galaktyki - Generał wskazywał na Holomapie cele kolejnych uderzeń floty. Dzięki temu zmonopolizujemy tu handel i zapewnimy sobie stałe źródło dochodów.

Ostania z kwestii jest Sprawa padawanki. Wykorzystamy ją do osłony misji na Coreli. Podczas gdy człowiek Vispera będzie przeprowadzał swój śmiały plan Nasza padawanka spróbuje zamordowac Prezesa Moldoch indrustries. lub jakąś inna osobę powiązaną z obozem Moldocha i Iblisa. Jeżeli jej się powiedzie firma stanie się niestabilna i poważnie osłabi swą pozycję. Ponadto brak powiązań tej kobiety z nami skieruje podejrzenia na Jedi. W połączeniu z kampanią oczerniająca powstanie zbyt wiele pytań i niedomówień. Senator Iblis stanie się niewiarygodny. ludzie stracą zaufanie do obu stron. w rezultacie nie będą chcieli ryzykować jakichkolwiek poważnych ruchów politycznych. Oczywiście istnieje ryzyko zdrady ze strony naszej Asasaynki. Jednak jej wiarygodność jest zbyt mała aby zaprzątać sobie tym głowę. Ostatecznie ciągle jest Jedi prawda.

Generał skończył oczekując na reakcję pozostałych członków rady.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Brasidas
Jaszczur



Dołączył: 30 Lip 2005
Posty: 1044
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Galaktyki

 Post Wysłany: Pią 17:49, 19 Maj 2006    Temat postu:

Do pomieszczenia wszedł droid, który przekazał wiadomość iż połączenie jest gotowe. Gdy tylko Rada sobie zarzyczy, zostanmie uruchomiona projekcja z Falleen, z więzieniem, gdzie przebywa padawanka. Pondato na datapadzie jaki miał ze sobą droid były kolejne informacje dotyczące dziwczyny:
Cytat:

Imię: Luna Jade
Uczennica: Mistrza Halcyona.
Status: Padawanka, zgodnie ze zdaniem dziewczyny - była padawanka.
W Zakonie: od 5 roku życia.
Cel pobytu na Falleen: Chęć spotkania z Hrabią Dooku.
Ostatnio pod opieką: Mistrza Joclada Danvy, zabitego przez dziweczynę na Bothawui, podczas misji dyplomatycznej.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Visper
Gość







 Post Wysłany: Nie 12:39, 21 Maj 2006    Temat postu:

Nastąpiła rozmowa z Padawanką Luną Jade:

Cytat:
Na naradzie udało się nawiązać połączenie z Fallen, na środku stołu została wyświetlona holoproekcja jedi która ostatnio była tematem rozmów na naradzie. Dziewczyna mogła zobaczyć osoby zupełnie opce dla niej, 6 osób z czego wszystkie były ogarnięte mrokiem sali. Nagle jeden z nich poruszył się i złowrogim mechanicznym głosem przemówił.

- Przedstaw się jedi i powiedz nam dla czego tu jesteś?

Chociaż znał odpowiedz na pierwsze pytanie to nie zaszkodziło go podać... choćby dla pewności jej warygodności.

***

Dziewczyna dopiero w tym momencie zobaczyła inne sylwetki, lecz światło a raczej jego brak uniemożliwiało rozpoznanie ich. Chcąc zrobić dobre wrażenie dziewczyna uklękła na jednym kolanie i opuściła głowę

-Jestem Luna Jade, uczennica mistrza Halcyona. Jestem tutaj ze względu na śmierć mistrza Danva oraz zamiar zabicia mistrza Vosa wraz z jego padawanką.

Luna podniosła głowę i zamilkła czekając na reakcję zgromadzonych.

***

- Ciekawe ale i nie prawdopodobne... twój gatunek nie ucieka się do zabójstw z tego co wiemy, dlaczego więc zabiłaś Danvę ?i skąd u ciebie tyle nienawiści do jedi?

***

-Zacznijmy od tego, że nie jestem osobnym gadunkiem. Jestem normalnym człowiekiem jak inni. Nie prawdą jest, że nie nawidzę jedi, poprostu jakaś siła kazała mi to zrobić więc tak postąpiłam, a pojawienie się Vosa wszystko pomieszało, gdyby go nie było w spokoju opusciłabym Bothawui i udała sie na moją ojczystą planetę- Corellię
Jak dobrze stwierdziłeś, Jedi nie uciekają od zabójstw, lecz kto powiedział, że ja jestem jedi? Byłam nią to fakt, ale nie jestem, ich ideologia jest sprzeczna z moją doktryną przez co nie mogłam dłużej należeć do zakonu

***

- Więc chcesz się zobaczyć z Dooku - powiedział cicho do siebie.

- Domyślam się czego chcesz, problem polega na tym że nie wiemy jak ci wierzyć... gdybyś miała jakieś informację... jakie kolwiek to wtedy może byś sobie pomogła.

Osoba ułorzyła mechaniczne ręki na styk z palcami.

***

-Owszem chcę się zobaczyć z Dooku z...- dziewczyna na czas ugryzła się w język i nie wyjawiła powodu
Po chwili milczenia odezwała się ponownie

-Musicie wierzyć, w to co mówię, bo mówię prawdę, jedynym dowodem śmierci Danvy jest jego miecz, który zabrałam oraz szrama na policzku, którą zrobiła mi padawanka Vosa, innych rzeczy materialnych niestety nie posiadam, statek, którym lecieliśmy na Bothawui rozbił się, ledwie uszłam z życiem. Tak więc tylo te rzeczy mam do swojej w sumie obrony

***

- hmm, chyba się więcej nie dowiemy, zobaczymy z ciebie porzytej. Jeżeli sprawdzisz się w zadaniu które cię czeka, będziesz miała swobodny dostęp, oile nie zawiedziesz... a tymczasem.

Tu po usłyszeniu jakiegoś kliknięcia Luna mogła zobaczyć koło swojej holoprojekcji inną, jakiegoś Fallena.

- Kapitanie, proszę doprowadzić ją do porządku i przywieść ją na Sullust z eskortą, niezwłocznie.

- Generale czy mamy oddać jej wszystkie rzeczy?

- Tylko niektóre, broń zabezpieczoną przywieście razem z nią. Od tej chwili będzie podlegała bezpośrednio Generałowi Grievousowi.

Holoransmisja się zakończyła, jak i przesłuchanie. teraz rada musi wrócić do innych problemów.


Wszystko było jasne, dziewczyna nie wiedziała dosłownie nic. Lecz inny jej potencjał mógł być urzyteczny, to Visper zostawił Grievousowi wysyłając mu porozumiewsze spojrzenie.

- Co do misji na Coreli, zajme się osobiście znalezieniem odpowiedniego najemnika, Co do uwag Generała Grievousa dotyczący jego modyfikacji to sądze że powinien być jak jest. A tą... Jade należy przydzielić do kampani przeciw Eriadu, tam gdzie będzie można ją pilnować a nie żeby ona pilnowała kogoś.

- Zgadzam się z resztą planów generała, moge tylko dodać że jeżeli odbicie Genosis okaże się nie możliwe, zrobie wszystko co w mojej mocy by przyczyny dla których tam będziemy pozostały naszą tajemnicą.

- Sprawa Thyffery jest ważna, Miejscowy zarząd powinien się szybko zając tym problemem ale skoro prosi o zalecenia to powiem to co jest i tak oczywiste. Natychmiast powinno się szukać zbiegów, podwojić a nawet potroić środki bezpieczeństwa w co ważnych obiektach. I w końcu trzeba wydać nakaz by tylko rdzenni mieszkańcy mogli się swobodnie poruszać po planecie.

Visper miał nadzieje że to już ostatnie ze spraw, oprócz ze zniknięciem Dooku. Czekał teraz aż zostaną bieżące sprawy zakończone by on sam mógł wydać własne. Sytuacja była ciekawa, Bassadro może posłużyć się jako odwet za Neimodię tak jak i Eriadu. Reszta spraw tu przedstawionych prawiesię nie liczyła.
 Powrót do góry »
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Pon 21:52, 22 Maj 2006    Temat postu:

Gunray nie odezwał się słowem od ukazania się najnowszej wiadomości. Siedział całkowicie sparaliżowany, jego świat praktycznie zrównany z ziemią. Wojna, która miała mu przynieść nowe bogactwa doprowadziła do totalnego zniszczenia. Miliardy z jego rodaków zostało zasypanych w ruinach domów. Głos zabrał za to jak zwykle trzeźwo myślący San Hill:

- Generałowie, radni nie możemy tracić więcej czasu. Generale Grievous posiedzenie nie wymaga pańskiej dłuższej obecności. Nasza odpowiedź musi być jak najszybsza. Proszę zniszczyć Eriadu. Zastanawiam się jednak czy opłacalne będzie przykładne ukaranie tego ludu. Są chyba zbyt oddani Republice by poprzeć nasze dzieło, ale przejmując planetę bez wielkiego rozlewu krwi możemy pokazać się z lepszej strony. Pokażemy, że to Republika jest żądna krwi. To oni rozpoczęli wojnę i to oni są twórcami największych zbrodni. Zakon nie będzie stał bezczynnie. Zatracą się w sobie, wtedy zaatakujemy. Osłabiona nie oprze się naszej potędze. Generale Visper, jakie pan proponuje dalsze działania. Nie możemy pozwolić sobie na marnowanie pańskiego talentu na Cato Neimoidii. O ile na Neimoidię nie musimy wysyłać nowych sił to obronnych to już zapewne ma pan plany na dotyczące innych światów.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Visper
Gość







 Post Wysłany: Wto 9:55, 23 Maj 2006    Temat postu:

- Oczywiście, mam. Ale za nim przejdziemy do finałowego etapu tejże rady, są trzy wnioski które muszą być błyskawicznie rozpatrzone.

- Po pierwsze, działania przyłączenia Trandoshy idą zbyt powoli. Sugeruje by wysłać grupe dyplomatycznę która przedstawi jej mieszkańcom konkretne warunki, negocjacje powinny odbyć się szybko.

- Następnym naszym ruchem powinno być stworzenie broni biologicznej...
< Odtwarzany jest holodysk z prezentacją, pokazanej na pokazie. >
... Wszyscy widzimy że potrzebujemy takiej przewagi w celu wygrania wojny, z racji że klonami są ludzie można stworzyć wirus zabijający tylko ten gatunek... ale to tylko już sugestia, dopracowanie pomysłu zostawie naukowcą. w Celu bezpieczeństwa radze by oddalić badania ze znanych światów na mało znane i nie zamieszkałe.

- Ostatnim mój wniosek tyczy się bezpośrednio mnie, Hrabia obiecał mi wszystkiego co zapragne w ramach zapłaty za moje usługi. Czas na spełnienie tej obietnicy nadszedł, ale że Hrabia jest chwilowo "nie osiągalny"(i oby już na zawsze) kieruje swoje upomnienie do was rado.
Tu celem mojego zainteresowania jest Fondor, chce by rada mianowała mnie jego nowym zarządcom z nieograniczonymi prawami do niego, oczywiście dla was nic się nie zmieni. Fondor nadal będzie aktywnym członkiem Konfederacji a z moimi rządami stłumie każdy oznak buntu i zwiększe dotychczasowe możliwości planety.

A kiedy patrzeć na ostatnie raporty z fondoru, zwiększona aktywność lojalistów republikańskich i grożba rewolucji zmusza do utworzenia rządw żelaznej ręki.

Visper pewnym tonem zaakcentował ostatni wniosek, by rada nie miała wątpliwości że to warunek jego dalszej służby wobec CIS.
 Powrót do góry »
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Wto 18:38, 23 Maj 2006    Temat postu:

Grievous patrzył na miotającego się Nute Gunraya i pozwolił mu się wyszaleć równocześnie rozważając propozycję Generała Vispera. Oddanie mu planety we władanie stanowiło by swoistą nagrodę dla wiernego oficera. Lojalność Vispera została wielokrotnie dowiedziona podczas dotychczasowych walk. Na tą propozycję można było się zgodzić oczywiście pod pewnymi warunkami.
Najpierw jednak Nute Gunray,
- Oczywiście ze pomścimy Nemoidię, mam nadzieję ze juz wkrótce. Tymczasem pragnę przypomnieć że do tej "Tragedii" by nie doszło gdyby flota otrzymała zgodę na użycie pełnej siły przeciwko znajdującym się na Powierzchni planety wojskom republiki.

Generał dał znak ze skończył już ten temat i zwrócił się do Vispera.
- Thrandosha owszem. Sądzę ze najlepiej w tej kwestii będzie pozostawić sprawę politykom. Wicekról z cała pewnością znajdzie kogoś odpowiedniego do tej misji.

Broń biologiczna. Nie jestem pewien czy to rozsądne ale powinniśmy taka broń posiadać. Proszę o przygotowanie raportu i kosztorysu tego przedsięwzięcia. Z klonami do testów nie powinno być problemu. Jak sądzę byłby pan skłonny zając się tym Generale??

- Oczywiście,
- Visper nie pozostawił żadnych wątpliwości. - Będę zaszczycony.
- Doskonale Watt Tambor zapewni wszelkie potrzebne środki i zajmie się logistyczną stroną Projektu.


Generał płynnie przeszedł do kolejnego punktu widząc aprobujące skinięcie głowy Tambora.

Fondor w tej kwestii powinniśmy zagłosować. Oczywiście Jestem za Podobnie jak Generał Visper z oczywistych względów. Stawiam tylko jeden warunek. Planeta pozostanie do końca w ramach KNS.
Generał wiedział ze głosowanie to formalność, Nie wyobrażał sobie aby ktokolwiek miał jakieś zarzuty wobec Vispera, Ale chciał w ten sposób podkreśli że pozostali również mają wpływ na działania rady i poprawi samopoczucie cywilom.

Luna Jade Jeżeli zdąży przybyć na Sullust przed moim wyruszeniem na Eriadu, Poleci ze mną. Sprawdzę jej zdolności i przydatność dla republiki.
Grievous popatrzył dziwnie na hologram Vispera Po czym powrócił do dalszej przemowy.
- Konieczne będzie także zebranie naszych władających mocą sojuszników
i przydzielenie im zadań wykorzystujących ich zdolności. Teraz kiedy nie ma Dooku konieczne jest ustanowienie nad nimi jakieś kontroli, Przynajmniej do powrotu Hrabiego. Mogę się tym zając osobiście.


- Jeżeli to już wszystko proponuje zamknąć radę i wyruszy w celu realizacji przydzielonych zadań.

Grievous dał zna ze skończył i jest gotów do zamknięcia narady. oczekiwał już tylko na ostatnie słowa reszty uczestników spotkania.

[off] Sorry za mały Godmood tambora jeżeli się nie zgadzasz to po prostu wyraź to w poscie [off]


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Ragnus
Rebel Scum



Dołączył: 24 Gru 2005
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Bydgoszcz

 Post Wysłany: Wto 19:10, 23 Maj 2006    Temat postu:

Bankowiec już miał w myślach wszystkie potrzebne dane. Wrodzone nawyki wykorzystywane w codziennej pracy bywały nad wyraz przydatne podczas takich chwil:

- Jeśli panowie jeszcze nie zauważyli nasz najbogatszy system utracił wiele ze swoich możliwości. Wszelka infrastruktura przemysłowa stoi w ruinach. Na bieżąco chwilą nie mamy środków by móc zająć się odległymi planetami oraz produkcją nowych rodzajów broni. Dopiero jeśli odbijemy inne planety będziemy w stanie przystąpić do bardziej delikatnych sztuczek.

- Jeżeli chodzi o Fondor, sprawy związane z hrabią niech pan z nim załatwia generale. Póki co zostanie pan uznany za gubernatora tego systemu, ale o nieograniczonej władzy nie może być mowy. Nie możemy w chwili słabości rozbijać się i wyrywać jak najwięcej dla siebie. O wszystkich najważniejszych działaniach nadal będzie decydowała rada. Jeśli chodzi o utrzymanie lojalności ma pan wolną rękę.


Holograficzna dłoń sięgnęła gdzieś poza kamerę by wrócić po chwili ze szklanką jakiejś cieczy. Munn pił napój bardzo powoli. Widocznie uznał, że powiedziane zostało wszystko i najwyższy czas zająć się umacnianiem nadwerężonej sytuacji sojuszu:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ragnus dnia Pią 0:16, 26 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Grievous
Generał Separatystów



Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Z Kantyny

 Post Wysłany: Czw 17:38, 25 Maj 2006    Temat postu:

Zatem rozumiem że rada dobiegła końca. - Wyruszajmy do swych zadań Panowi. Ku chwale Konfederacji. - Generał Grievous zakończył Radę i wstał od stołu. Tym samym dał sygnał do rozłączenia się pozostałym uczestnikom spotkania.
- Jeżeli bede potrzebny jestem w mojej kwaterze na odprawie. Krótka uwaga rzucona została w kierrunku Wicekróla po czym Generał wyszedł z pokoju.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Visper
Gość







 Post Wysłany: Nie 19:16, 28 Maj 2006    Temat postu:

- Bardzo dobrze radco Hill, wystarczy mi to... narazie - Odpowiedział generał zmieniając pozycje rąk na hologramie.

Gdy tylko Generał Grievous zakończył naradę i wyszedł z pomieszczenia Visper niespodziewanie zabrał głos:
- Pomimo że rada jest formalnie zamknięta pozwole przytoczyć sobie jeszcze jeden wniosek - na hologramie Vispera migały złowieszcze połyski - jak tylko uporządkuje sprawy tutaj... na Cato Neimodi, pragne zebrać małą grupę uderzeniową i wyruszyć nią na Genosis.-matalowa ręka podniosła się i opadła co można było zrozumieć jako znużenie posiedzeniem - Ale nie wybrałem tego celu tylko dla ukrytych fabryk, poprostu nasz ruch w tym kierunku jest bardzo przewidywalny a zapoznając się z informacjami wywiadu jestem niemal pewny że republika zastawiła pułapkę na nas, właśnie w tym miejscu. Cóż, to my zastawimy pułapkę na nich, z pewnością nie oddadzą nam symbol swojego zwycięstwa tak łatwo... lepiej żeby wróg zaatakował cel który my zaznaczamy niż własny. Szczegóły akcji ustale jak tylko będę w posiadaniu dodatkowych informacji...
Metalowy cyborg wyprostował się czekając na reakcję zebranych.
 Powrót do góry »
Wat Tambor
Radny



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Skako

 Post Wysłany: Pon 22:28, 29 Maj 2006    Temat postu:

Wat Tambor siedział przez większość spoktania milcząc i analizując wypowiedzi generałów i radnych. Teraz gdy sale opuścił Grievous chciał już wyłaczyć połączenie z salą, ale głos zabrał Visper. Czyżby obawiał się reakcji drugiego generała, zastanawiał się Tambor. Postanowił, że tym razem zabierze głos.

- Generale, każda sytuacja w której republika może ponieść straty jest nam na ręke. - pokręcił jednym z wiely pokręteł aby jego głos był mniej metaliczny a bardziej przypominający głos istoty. - Musi również, generał wiedzieć, że za swój plan będzie odpowiedzialny osobiście. W razie niepowdzenia generał Grievious bedzie bardzo niezadowolony, hrabia również, mimo, że go nie ma z nami. Rada zresztą także. Przyznam jednak, że popieram pana plan odbicia Genosis. Poogle Mniejszy już bez wątpienia stracił nadzieje i trzeba mu ją przywrócić. Nie możemy zostawić go na pastwe losu. Prosiłbym aby generał przedstawił nam - spojrzał na Vicekróla, który wyglądał na wyraźnie zrospaczonego po stracie Neimodi. Po chwili powiedział - no, na pewno mi dokładny plan jeszcze przed wcieleniem go w życie. Mam nadzieje, że jest pan pewien tych informacji od wywadu ? - zapytał Vispera.


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Visper
Gość







 Post Wysłany: Pon 23:01, 29 Maj 2006    Temat postu:

Generał zwrócił się do dotychczas milczącego Wat Tambora, z usiłowaniem pochamowania... dziwne to było dla niego że przemówił akurat teraz.
- Generał Grievous nie ma tu nic do gadania radco Tambor, a Hrabiego tu nie ma. Jak mówiłem wcześniej, zaplanuje całkowicie akcję jak tylko wejde w posiadanie bardziej szczegółowych informacji dotyczących genosis - Visper przechylił głowę w bok w ciekawości, patrząc na przywódce Uni technokratycznej.

- W międzeczasie... oczywiście zgadzasz się Reprezentancie by zapoczątkować projekt broni biologicznej, i podjąc się misji na Trandoshę ?
 Powrót do góry »
Wat Tambor
Radny



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Skako

 Post Wysłany: Pon 23:21, 29 Maj 2006    Temat postu:

Tambor zauważył zdziwienie Vispera, gdy przemawiał. Wiedział, że sytuacja nie jest dobra dla Konfederacji. Hmm ... może nie jest zła, ale zawsze może być lepsza. Wat Tambor miał zamiar wpłynąć na to aby Konfederacji powodziło się jeszcze lepiej. Tambor pokręcił znów śrubką, zaczął:

- Wszystko co da nam przewage nad republiką jest ważne. Podejme się obu wyzwań. Bede ja traktował jakby to były przedsięwzięcia Baktoid, a nie musze chyba przekonywać jakie mamy efekty. Znajde odpowiednią planetę na laboratotium. Zorganizuje najlepszych pracowników z mojej firmy. Znam doskonałe metody motywowania i proszę mi wierzyć, że nie jest to strach. On tylko paraliżuje. Sowita nagroda pieniężna znacznie bardziej podnosi efektywność. Jak rozpocznął się prace udam się na Trandoshę i rozpoczne negocjacje. - Tambor rozsiadł się wygodnie w fotelu. Cieszy się, że w końcu bedzie działał.

- Aha, ma pan może jakieś sugestie planet, myślałem nad Metalornem. Znam doskomale tamtą planete i władze są hmm ... - zastanawiał się chwile jakiego słowa użyć - ugodowe i rozsądne, jeśli wie pan o czym mówie?


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Generał Visper
Gość







 Post Wysłany: Pon 23:44, 29 Maj 2006    Temat postu:

- Niestety narazie nie możemy sobie pozwolić na większe rozdzielenie wojsk niż obecnie, Metalorn musi poczekać.... narazie.

Visper przejzał wzrokiem po zebranych.
- Wygląda na to że co było do omówienia zostało omówione, do następnego spotkanie... Radco Tambor, powodzenia.

Hologram Vispera zgasł, wkrótce czekały nowe podboje. Ale najpier gość którego musiał odwiedzić.
 Powrót do góry »
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Rise of the Empire RPG Strona Główna » Rada separatystów » Trzecie zebranie Rady
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group