 |
|
 |
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mistrz Yoda
Mistrz Jedi
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ????
|
Wysłany: Śro 3:25, 31 Sie 2005 Temat postu: Komnata Mistrza Yody |
|
|
Mistrz Yoda wrócił do swojej komnaty, zaciemnionej niemal jak zawsze. Oto miejsce medytcyjne najstarszego Jedi. Ciche, ciemne, odprężające, skromne ale przytulne, miejsce, gdzie zawsze radą od pokoleń innym Jedi służył. Ledwo w medytacji Mistrz Yoda się pogrążył, gdy informacje dostał że Padawan Hanharr, od wielu dni go szuka. Szybko droida protokolarnego wezwał mówiąć:
- Padawana Hanaharra przyprowadz, czas najwyższy mu poświęcić, ważną sprawę mieć musi, skoro tak mocno mnie znaleźć się starał.Kiedy droid wyszedł w poszukiwaniu Hanhara, Mistrz Yoda pogrążył się w dalszej medytacji. Wiele spraw przed Zakonem stoi, wiele wyzwań i wiele niebezpieczeństw, ale jednego Yoda był pewien. Moc pokaże drogę by Zakon Ciemną Stronę i Sithów raz na zawsze pokonał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
 |
Hanharr
Padawan
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kashyyyk
|
Wysłany: Śro 9:35, 31 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Hanharr szybko przemierzał korytarze Świątyni,a pzrynajmniej tak szybko aby nie zgubic robota który prowadził go w kierunku komnaty Mistrza.Wreszczie dotarli do celu.
-Wedjdź do środka Padawanie,Mistrz Yoda Cię oczekuje.To usłyszawszy Hanharr powoli wszedł do zaciemnionego,skromnego pomieszczenia.
-Witaj Mistrzu Yodo -Hanharr skłonił się nisko- Szukałem Cię ponieważ chciałem porozmawiać na temat mojego szkolenia.Na temat nowego Misztrza dla mnie. Mówiąc to Wooki był lekko zakłopotany,a to dlatego że rozmawiał z tak wielkim Mistrzem,ale nie tylko...[/i]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Mistrz Yoda
Mistrz Jedi
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ????
|
Wysłany: Śro 15:17, 31 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Mistrz Yoda medytował, kiedy wszedł do jego komnaty młody Wookie, padawan bez mistrza. Hmm Yoda czuł smutek z tego powodu, kolejny mistrz zginął, a to dopiero początek wojny, jak wielu jeszcze zginie, nim ten koszmar dobiegnie końca. Choć wiedział ze śmierć nie straszna lecz radosnym zdarzeniem jest, to jednak czuł smutek, że tak wiele istnień przedwcześnie z mocą zjednoczyć się musi. wielu w tak tragicznych okolicznościach. Śmierć naturalną rzeczą jest, ale życie, od początku do późnnego końca również.
Mistrz otworzył oczy i powiedział:
- Witaj Padawanie, rozgość się prosze i swe troski wyjaw, a spróbuje pomóc.
Więc o nowego Mistrza chodzi, hmm tak nowego nauczyciela ci potrzeba, skoro poprzedni z mocą się zjednoczył. Hmm a powiedz swoje odczucia padawanie, narazie wolnychymi Mistrz Fisto, Mistrz Windu i Mistrz Vos są, jakie ty odczucia względem nich posiadasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Hanharr
Padawan
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kashyyyk
|
Wysłany: Śro 15:53, 31 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Słysząc zaproszenie Mistrza Yody Hanharr usiadł na przeciw niego.W wilekim milczeniu i skupieniu słuchał Mistrza a gdy ten skończył mowić Wooki odezwał sie:
-Nie znam dobrze żadnego Mistrza,ale zawsze walka Mieczem wychodziła mi lepiej niz uzywanie Mocy...dlatego Misztrz Windu lub Mistrz Fisto...słyszałem że są wspaniałymi szermierzami i wilekimi Mistrzami.Chciałbym pobierać nauki u jednego,oczywiście za jego i Twoja zgodą Mistrzu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Mistrz Yoda
Mistrz Jedi
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ????
|
Wysłany: Śro 16:21, 31 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Mistrz Yoda popatrzył na Wookigo i przymróżył oczy.
- Hmm walka powiadasz, to w czym dobry jesteś sam dacydujesz, od twojej determinacji to zależy i chęci. To że w walce lepsze umiejętności przejawiasz o twoim losie nic nie muwi, nadal pojętnym i zdolnym w mocy być możesz. Ale skoro u Mistrza Windu lub Fisto chcesz nauki pobierać to o ich zdanie musimy zapytać.
Mistrz Yoda wezwał droida, prosząc go by poinformował Mistrza Windu by ten przybył do jego komnaty. I by przygotowano połączenie z Mistrzem Fisto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Mace Windu
Mistrz Jedi
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Haruun Kal
|
Wysłany: Śro 21:16, 31 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Mistrzu Windu gdy tylko droid przerwał mu medytacje, spytał lekko zirytowanym głosem -Tak?-, droid powiedział, iż Mistrz Yoda chce się z nim widzieć. Wstał natychmiast i ruszył przez korytarze światyni, znał dobrze droge do komnaty Yody, więc robot nawet za nim nie nadąrzał. Wszedł przez rosuwane drzwi i zauwarzył Mistrza i padawana -Witajcie- rzekł po czym usiadł w fotelu -Wzywałeś Mistrzu? O co chodzi?- czekał na odpowiedź lustrując młodego padawana...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Mistrz Yoda
Mistrz Jedi
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ????
|
Wysłany: Śro 21:34, 31 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Kiedy Mistrz Windu wszedł do komnat swego przyjaciela, Yoda przemówił:
- Witaj Mistrzu Windu, z ważną sprawę mam, w której pomóc nam możesz. Jak wiesz Padawan Hanharr, mistrza niedawno stracił, a szkolenia dokończonego jeszcze nie ma. Mistrzu Windu wiem, że teraz obecnie ucznia nie posiadasz, więc ciebie chciałem spytać czy Hanharra na Padawana weźmiesz, by nauki pod twoim okiem mógł skończyć.
Padawn chęć, pod twoją pieczą szkolenia dokońenie, wyraził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Mace Windu
Mistrz Jedi
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Haruun Kal
|
Wysłany: Śro 21:43, 31 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
-Z chęcią...tylko czy młody Hanharr wie, że u mnie nie ma żartów?- spojrzał przenikliwie na młodego padawana. -Jeśli padawan nie ma nic przeciwko szkolenie możemy zacząć nawet zaraz...od medytacji...znając popędy Wookiech musimy zacząć od samodyscypliny i spokoju...-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Mistrz Yoda
Mistrz Jedi
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ????
|
Wysłany: Śro 22:43, 31 Sie 2005 Temat postu: |
|
|
Yoda skinął głową gdy Windu skończył mówić i skierował się do Wookiego:
- znakomicie, ciesze się że nowego ucznia pragniesz wyszkolić. Decyzja nalezy do ciebie Padawanie, czy gotów jesteś nauki u Mistrza Windu pobierać, ciężka to ale zapewniam owocna nauka będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Hanharr
Padawan
Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kashyyyk
|
Wysłany: Czw 9:12, 01 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Gdy Mistrz Windu wszedł do komanty Hanharr wstał i powitał go ukłonem.Podczas rozmowy Mistrzówi nie odzywał się i słuchał,gdy Mistrz Yoda zapytał czy jest gotów pobierac nauki u Mistrza Windu odpowiedział:
-Jestem gotów pobierać nauki u Mistrza Windu,bedzie to dla mnie wielki zaszczyt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Mistrz Yoda
Mistrz Jedi
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ????
|
Wysłany: Czw 18:18, 01 Wrz 2005 Temat postu: |
|
|
Mistrz Yoda popatrzył na padawana i Windu, tak powinni do siebie pasować. Mace zrobi z Wookiego wspaniałego Rycerza, jest surowy, ale skuteczny i dobry w szkoleniu.
- Więc dobrze, od tej pory Hanharr, Mistrza Windu padawanem bedzie. Idzcie więc zapoznać się z soba i zaczątki na więź mocy, która między wami powstanie tworzyć. Zwłaszcza w tak ciężkich czasach, każdą chwilę na naukę młodych trzeba poświęcić. Za zgodę twoją Mistrzu Windu dziękuje, niech moc będzie z wami.
Kiedy obaj Jedi wyszli mistrz Yoda wrócił do medytacji, więc Senat zaakceptował dowództwo Zakonu nad WAR.
- Hmmm Słuszną drogą idziemy mam nadzieję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Joclad Danva
Gość
|
Wysłany: Wto 11:13, 11 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Drzwi do komnaty Mistrza Yody rozsunęły się bezszelestnie a w nich zawitała twarz Joclad Dany. Kłaniając głowę przed mistrzem Yodą rzekł:
-Witaj Mistrzu. Zdaje się, że mnie oczekiwałeś?
Jaką to sprawę niecierpiącą zwłoki do mnie masz? Czy jest to coś związane z moją kolejną misją?
Joclad usiadł na jednej z sof w komnacie Mistrza Yody i słuchał z uwagą.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Luna Jade
Gość
|
Wysłany: Wto 14:41, 11 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
-Witaj mistrzu Yodo, chciałeś się ze mną widzieć?- Luna po chwili dostrzegła mistrza Danva- Witam mistrzu Jocladzie Danva, ja poczekam na zewnątrz, nie będę panom przeszkadzała
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Mistrz Yoda
Mistrz Jedi
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ????
|
Wysłany: Wto 23:25, 11 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Mistrz Yoda wszedł z rycerzem Danvą do swoich komnat, gdzie powitała ich padawanka Jade. Kiedy Luna wypowiedziała słowa o opuszczeniu komnat, Mistrz Yoda spokojnie rzekł:
- Oboje zostańcie mam sprawę dla was nie cierpiącą zwłoki, choć trochę zaczekać będzie musiała. Zaraz zebranie Rady, na którym tą kwestię przedyskutuję, ale was już o tej misji chcę poinformować.
Yoda wskazał, by inni usiedli wygodnie na sofach, po czym podał im dziwny, zielony, maziowaty napój. Sam usiadł na swojej i wziął łyk trunku, który podał pozostałym.
- Pijcie dobry wywar z pokrzyw Ithoriańskich, sił wam doda - Dla Yody wywar może i był dobry, ale dla reszty...cóż sprawa wielce kontrowersyjna- Hmm. Na planecie Bothawui kłopoty dzieją się. Mistrzyni Glynn-Beti, strażnikiem tamtego sektora jest. Wczoraj wiadomość pilną przesłała mi, ale kontakt w połowie urwany został. Najgorszego obawiać się zaczynam. Dlatego kogoś wysłać tam musze. Wam tą misje powierzyć pragnę. alr to tylko część zadania. Senat przyłączenia Bothawui do wojny pragnie, by Spynet na korzyść WARu pracował. Dlatego również negocjacjami z Bothańskim rządem się zajmiecie.
Yoda przerwał na chwile biorąc kolejny łyk wywaru.
- Pijcie, pijcie, wywar dobry jest. Hmm Luno Jade, Mistrza Hyclona padawanką będziesz, ale póki co pod opieką Rycerza Danvy na czas misji zostaniesz. Zaraz spotkanie Rady, więc swoje pytania szybko zadawajcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Luna Jade
Gość
|
Wysłany: Śro 14:47, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Luna była zadowolona z takiego obrotu sytuacji
- Dziękuję mistrzu, obiecuję, że będę starała się wywiązać się jak najlepiej z tego zadania i nie przysparzać problemów mistrzowi Danva- po tych słowach padawanka lekko się uśmiechnęła
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Joclad Danva
Gość
|
Wysłany: Śro 16:30, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Danva skinął głową i powiedział:
-Dziękuje mistrzu Yoda za przydzielenie mnie do tej misji. A padawanką Jade dobrze się zaopiekuje. Na misję wyruszymy natychmiast. Gdyby jakieś problemy stanęły nam na drodze będziemy o tym informować Radę.
Danva popatrzył na Lune mówiąc:
-Do czasu, kiedy Mistrz Hyclona nie weźmie cię pod opiekę, będę cię trenował jak tylko będę mógł. A teraz przygotuj się, bo zaraz wyruszamy. Kidy będziesz gotowa przyjdź do mej komnaty.
Danva wstał pokłonił głowę przed Mistrzem Yodą i udał się do swojej komnaty po potrzebne mu żeczy.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Ki-Adi-Mundi
Gość
|
Wysłany: Pon 20:56, 17 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Mistrz Mundi wyglądał jakby miał jakiś problem, krocząc szybko przez korytarze prowadzące komnaty Mistrza Yody. Ki-Adi stanął przed drzwiami prowadzącymi do niej.Drzwi szybko się rozsunęły. Mistrz Jedi zauważył, że Yoda medytował. Mistrzu nie przeszkadzam- powiedział cicho Mistrz Mundi, który stał pokornie i czekał na odpowiedź Mistrza Yody.
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Mistrz Yoda
Mistrz Jedi
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ????
|
Wysłany: Pon 23:19, 17 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Mistrz Yoda właśnie odpoczywał w swojej komnacie, ostatnio coraz częściej. Był przytłoczony tą wojną i tym...tym czym przez nią się stanie Zakon. Wiedział, że już niedługo Jedi przestaną być Jedi, staną się wojownikami. Już teraz wielu padawanów poddawało się euforii walki, tak blisko…tak blisko ciemnej stronie. Yoda starał się w medytacji, w mocy znaleźć wskazówkę, czy dobrze czynią, odpowiedź na pytanie czy Jedi słusznie przystąpili do tej wojny. Choć Yoda w głębi serca zdawał sobie sprawę, że nawet jak znajdzie odpowiedź może być za późno, Jedi już nie mogli opuścić tej wojny, stali się jej częścią, na dobre i na złe. Może to była właśnie odpowiedź, albo wskazówka do niej?
Zakłócenia w mocy jakie ciągle powstawały, w wyniku przedwczesnych śmierci dziesiątków tysięcy istot, każdego dnia która wojny. Yoda czuł to czuł każdą niemal śmierć a zwłaszcza swych braci i sióstr. Wielu, bardzo wielu Jedi odeszło. Yoda już nie umiał zliczyć ilu…ilu Jedi w wyniku tego konfliktu zjednoczyło się z mocą, wiedział że to dopiero początek. Ale nie czuł żalu, ani rozpaczy, z tego, że odeszli jak Jedi, za to w co wierzyli, ale czuł smutek, że sprawa za którą walczą była...niejasna, a może nawet gorzej.
Wszystkie te zmartwienia odbiły się na wiekowym Jedi. To również był powód spędzania wielu godzin w swych komnatach. Yoda otworzył oczy, gdy tylko Mistrz Mundi wszedł do komnaty. Zakasłał lekko i przemówił:
- Oczywiście, że nie przeszkadzasz. Widzę, że zatroskany umysł posiadasz. Z jaka prośbą do mnie przychodzisz.
Nim Mundi odpowiedział, Yoda wziął dzbanek i nalał przyjacielowi kubek zielonego, maziowatego wywaru z pokrzyw Ithoriańskich, chyba dla wszystkich poza Yodą najohydniejszy napój w Galaktyce, ale…bardzo zdrowy, przynajmniej tak stary Jedi ciagle powtarzał. Yoda podal kubek Mundiemu i zachęcił gestem ręki do picia i rozmowy. Sam biorąc duży łyk trunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Ki-Adi-Mundi
Gość
|
Wysłany: Sob 18:24, 12 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Mistrz Mundi czekając na odpowiedź Mistrza Yody, myślał o senator Savari, czuł że czeka go nielada wyzwanie. Nagle z tego transu obudził go Mistrz Yoda, zachęcając do rozmowy i wręczając kubek zielonej mazi. Mistrz Mundi spojrzał na maź, i przypomniał sobie jej smak. Otworzył usta i powiedział:
-Dziękuję. Mistrzu, dostalem szansę pomóc senator Savari w jej misji na Bakurze, lecz jednak czuje, że czekają ją trudne i ciężkie czasy. Co ja powinienem zrobić, lecieć z nią czy zostać w Świątyni i pomagać innym Jedi?
Mistrz Mundi czekając na odpowiedź Mistrza Yody, wział wdech i wypił sporo niesmacznej mazi
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
Mistrz Yoda
Mistrz Jedi
Dołączył: 01 Sie 2005
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ????
|
Wysłany: Nie 23:50, 20 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Wcześniej tego dnia.
- Hmm, moc wiele przyszłości pokazuje. Jedna z nich właśnie przewidujesz. Ale pamiętać trzeba, że to tylko mozliwość i czasem nasze działania właśnie tą możliwość urzeczywistnią. Ale na misje na bakurę polecieć powinieneś. Pomoc senatorce faktycznie przydać się może. System bakuriański ważnym dla republiki okazać sie może, a im więcej poparcia mieć będziemy, tym szybciej ten konflikt zarzegnamy i życie niewinnych uratujemy. Leć Mistrzu Mundi i Niech moc cie prowadzi.
[off] Teraz Mundi pisz już w misji[/off]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
 |
|
|
 |
|